Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bernard Błaszczyk: Natura 2000 to sito, które przesiewa inwestycje

Redakcja
Dolina Górnej Wisły
Dolina Górnej Wisły
Rozmowa z Bernardem Błaszczykiem, dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.

Hasło "Natura nie boli" można zrozumieć jako przekaz, że przestrzeganie zasad ochrony przyrody nie jest przeszkodą w rozwoju gospodarczym. Czy tak jest rzeczywiście?
Doświadczenia RDOŚ wskazują, że świadomość tego, czym jest sieć Natura 2000, jest niestety niska. Jest to źródłem szeregu nieporozumień, przekonania, że położenie w obszarze Natura 2000 jest równoznaczne z zahamowaniem lub nawet wstrzymaniem rozwoju gospodarczego, brakiem możliwości inwestowania. A tak nie jest.

Ale przeciętny mieszkaniec, jeżeli już nawet coś słyszał o Naturze 2000, to raczej w kontekście blokowania lub przynajmniej opóźniania inwestycji...
Trzeba pamiętać, że z chwilą wejścia do Unii Europejskiej uzyskaliśmy szereg korzyści, jak chociażby możliwość pozyskania pieniędzy na budowę dróg, ale również przyjęliśmy na siebie obowiązki - jak właśnie m.in. wymóg wyznaczenia i zapewnienia ochrony obszarom Natura 2000.

Jesteśmy krajem na dorobku. Czy stać nas na ponoszenie dodatkowych kosztów związanych z siecią Natura 2000?
Spójrzmy na ten problem z innej strony - nas po prostu nie stać na pomijanie kwestii ochrony środowiska przyrodniczego w rozwoju gospodarczym kraju. Obszary o naturalnym i półnaturalnym charakterze dostarczają bowiem szeregu cennych dóbr i usług, takich jak ochrona żyznych gleb, zapobieganie powodziom, pożarom, suszom, ale także oferowanie terenów rekreacyjnych i wiele innych. Wytworzenie tych dóbr i usług, w przypadku gdyby tego rodzaju obszary przyrodnicze nie istniały, oznaczałoby ogromne koszty, nieuwzględniane w budżecie państwa. Na przykład stopień zagrożenia powodziowego uzależniony jest w dużej mierze od zdolności retencyjnych zlewni. Możemy podejmować próby zwiększania retencji poprzez kosztowne działania inżynieryjne - budowę polderów i zbiorników. Możemy jednak wykorzystać także to, co oferuje nam przyroda - lasy łęgowe, torfowiska, trzęsawiska, a także siedliska wielu gatunków roślin i zwierząt związanych z terenami podmokłymi.

Czyli Natura 2000 nie blokuje możliwości realizacji inwestycji małych i dużych?
Zasady obowiązujące w stosunku do obszarów Natura 2000 stanowią swego rodzaju sito, które przepuszcza inwestycje dobrze zaplanowane, a blokuje te zaprojektowane źle.

Dużym inwestorom jest jednak łatwiej dobrze przygotować inwestycję. Co ma zrobić przeciętny Kowalski?
Przede wszystkim sprawdzić, czy teren, na którym zamierza zainwestować, jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Może to sprawdzić w gminie. Plany miejscowe, a także inne dokumenty planistyczne również muszą być poddawane analizom środowiskowym w ramach tzw. strategicznej oceny oddziaływania na środowisko, w ramach której dokonywane są również analizy zgodności rozwiązań planistycznych z zasadami ochrony obszaru Natura 2000. Jeżeli dany teren przeznaczony jest w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod inwestycje, to przeciętny Kowalski może przystępować do realizacji swoich planów, bowiem w toku strategicznej oceny oddziaływania wykazano, że dany sposób zagospodarowania nie będzie wiązał się z wystąpieniem oddziaływań na obszar Natura 2000. Niestety, dla wielu obszarów brak jest miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Również Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska stara się dostarczyć informacji pozwalających na dobre zaplanowanie inwestycji. Opracowując dokumenty, które stanowią dla nas podstawę do zarządzania obszarami Natura 2000, przy szerokim udziale społecznym, identyfikujemy warunki decydujące o zachowaniu dobrego stanu utrzymania chronionych siedlisk i gatunków, których naruszenie mogłoby skutkować brakiem możliwości realizacji przedsięwzięcia.
Analiza informacji zawartych w tych dokumentach może ułatwić poprawne zaprojektowanie działań, a przynajmniej pozwoli na uniknięcie kardynalnych błędów.

Jest jednak obowiązek przejścia przez skomplikowane procedury. Można odnieść wrażenie, że realizacja czegokolwiek na obszarach Natura 2000 jest praktycznie niemożliwa.
Taki właśnie zarzut był często stawiany w pierwszych latach wyznaczania i wdrażania sieci Natura 2000. Kilkuletnia praktyka wskazuje jednak, że obawy te nie znajdują potwierdzenia w praktyce, województwo śląskie jest najlepszym tego przykładem. Proszę zauważyć, że obszary Natura 2000 w naszym regionie zostały wyznaczone również na terenach intensywnie zagospodarowanych, jak Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie, Dolina Górnej Wisły.

Zatem Natura nie boli?
Nie tylko nie boli, może także przynosić korzyści. Idea Natury 2000 pozwala na wsparcie zagospodarowania przestrzennego i zarządzania spójnego z elementami krajobrazu istotnymi dla zachowania siedlisk i gatunków ochroną, a w konsekwencji umożliwia ratowanie elementów przyrodniczych stanowiących również nasze dziedzictwo kulturowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto