Biegówki sa trendy. Katowice chcą nowych tras

Gdy tylko spada więcej śniegu Kuba Piotrowski wie, że ten weekend nie będzie go w domu. Chwyta swoje narty ski-tourowe i najbliższym porannym autobusem jedzie poza miasto i eksploruje trasy w pobliżu Bytomia, gdzie mieszka.
- Gdy mam kilka godzin jadę do Radzionkowa na Księżą Górę albo w lasy koło Świerklańca. Gdy wstanę w miarę wcześnie lub wcześniej wszystko zaplanuję, wraz ze znajomymi jedziemy na szlaki w Beskidy czy na Jurę - mówi Kuba.

Jacek Krywult z Gliwic biega również od wielu lat. Dziś często korzysta już profesjonalnego sprzętu nawigacyjnego i wciąż poleca miejsca blisko śląskich miast
- Widzę, że ludzie się biegówkami interesują i coraz więcej osób je kupuje. Sam zaraziłem tym sportem (a raczej rekreacją) wiele osób - opowiada Krywult i poleca trasy wokół Pławnowic, Mirowa i Bobolic, stoki Baraniej Góry. Więcej opisów i tras do biegania na nartach w regionie można zobaczyć między innymi na jego blogu.

Szacuje się, że w woj. śląskim biega nawet 10-15 tysięcy ludzi. Część w zawodach

Ski-toury pozwalają na łączenie narciarstwa i górskich lub wyżynnych wędrówek,narty typowo biegowe są węższe i cieńsze, lepiej sprawdzają się w lasach i na równych trasach. Jednak amatorów jednych i drugich ciągle przybywa.

Z takiego obrotu sprawy cieszy się również Krzysztof Tomanek, jeden z organizatorów Biegu Narciarskiego w Dolinie Dramy o Puchar Burmistrza Tarnowskich Gór. Narciarze po raz trzeci wystartują w nim w sobotę 20 lutego w Parku Repeckim.
- Widać, że więcej ludzi jeździ na nartach biegowych, ta ilość rośnie jak grzyby po deszczu, więcej ludzi się na nich zna, wiedzą jakich używać smarowań, jakie techniki wykorzystywać.
Sam Tomanek zaczął biega kilka lat temu, ale jak mówi wtedy przejście przez Tarnowskie Góry z nartami wywoływało śmiech ludzi, dziś to się zmieniło.

Wszystko zaczęło się spontanicznie kilka lat temu z inicjatywy  Barbary Dziuk oraz obecnego komandora biegu Jana Zoremby, znanego w regionie popularyzatora tego sportu.
- Dziś spodziewany się nawet 80 startujących. Nawet spoza Śląska. Z Krakowa, Beskidów, Opolszczyzny - cieszy się Tomanek.

Tego sportu trzeba spróbować, a jest gdzie

- Jestem dumny z wielkiej ilości trenujących nordic walking latem a jeszcze bardziej zbudowany, gdy widzę, ile osób przerzuca się na narty biegowe zimą. To przecież naturalny sport. Idealne płynne przejście na inną dyscyplinę - mówi w rozmowie z MM dr Andrzej Żurawik z z Katedry Sportów Indywidualnych AWF w Katowicach.
- Sam biegam od kilkudziesięciu lat, nie tylko na słynnym Biegu Piastów ale i u nas na Muchowcu. Ludzie zaczepiają, pytają, ja zawsze doradzam. Aby ten sport pokochać trzeba go spróbować. Większość z moich studentów zawsze mówi mi, że kupi sobie takie narty. A te przydają się na całe życie - mówi Tomanek i dodaje, że paradoksalnie w Katowicach i okolicach jest sporo miejsc do uprawiania narciarstwa biegowego.

W WPKiW trasy przygotowuje specjalny ratrak, do tego Lasy Murckowskie, Kostuchna, okolice Gliwic czy Tarnowskich Gór. Najwięcej inwestycji w tym zakręcie poczynił jednak mały Radzionków. Tamtejszy MOSiR od niedawna wypożycza za 5 zł parę nart biegowych a amatorzy mogą pobiegać na trasach wokół ośrodka w Księżej Górze. Jednym z instruktorów jest wspomniany wcześniej Jan Zoremba.

Gorsze nie chcą być Katowice i już zapowiadają, że za rok na terenie Murcek i Muchowca będzie można pojeździć  na profesjonalnie przygotowanych trasach. - W lecie będą już gotowe trasy dla rolkarzy i rowerzystów a zimą profesjonalnie oznakowane i przygotowane trasy dla narciarzy. Musimy stworzyć sieć odnóg i pokaźną pętlę, by można było tutaj skutecznie trenować - mówi nam Sławomir Witek, naczelnik Wydziału Sportu i Turystyki UM Katowice - Marzy nam się, by od czasu do czasu na nich pojawiła się Justyna Kowalczyk, w końcu absolwentka katowickiego AWF - dodaje Witek.

MMSILESIA POLECA. GORĄCE TEMATY LUTEGO:
Komu kolejną Betonową kostkę?		Katowice chcą mieć Camerimage		Oto wizja nowej Bankowej		W Dąbrowie panika przed nożownikiem