Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bob:Piwo albo piwo

Zasada Marcin, Żądło Grzegorz
Bob to imię męskie. Właściwie zdrobnienie od Roberta, ale obowiązujące tylko w krajach anglojęzycznych. U nas poufale do Roberta można bowiem co najwyżej zagaić per „Robercik”.

Bob to imię męskie. Właściwie zdrobnienie od Roberta, ale obowiązujące tylko w krajach anglojęzycznych. U nas poufale do Roberta można bowiem co najwyżej zagaić per „Robercik”. U nas Bob kojarzy się raczej z „zadaniem komuś bobu”, choć nietrudno również przywołać na myśl słynne osoby, które noszą lub nosiły to zdrobnione imię.

Boba Marleya i Boba Dylana znają chyba wszyscy. Jak głosi miejska legenda, to właśnie ten pierwszy stał się patronem klubu przy ul. Chopina. Był jeszcze kiedyś Bob Budowniczy, w kilku niezłych filmach zagrał Billy Bob Thornton, zaś w NBA szalał kiedyś Bob Sura zwany przed laty „wielką nadzieją białych”.

Z klubem Bob jeden z nas ma całkiem miłe wspomnienia: „Było to jeszcze w ubiegłym stuleciu. Zdawałem na studia. Pamiętam, że było wtedy strasznie gorąco. Po egzaminie pisemnym wyszedłem z kumplem do miasta w poszukiwaniu jakiegoś chłodnego miejsca z zimnym piwem. Jakoś trafiliśmy do Boba i tam doznaliśmy prawdziwej rozkoszy przy kuflu z orzeźwiającym Tyskim. Potem żartowaliśmy, że Bob to skrót od „Beer or beer”, czyli „piwo albo piwo”.

Dziś w Bobie można także skorzystać z komputera. W lokalu mieści się bowiem mini kawiarenka internetowa. Atmosfera pozostała ta sama, piwo dalej smakuje dobrze. Na szacunek zasługują również godziny otwarcia klubu. W weekendy w Bobie można bawić się do białego rana.

Klub muzyczny Bob, ul. Chopina

Jak się ubrać: może jak Bob Marley, Bob Dylan albo Bob Budowniczy? Klienci lokalu to raczej tolerancyjne towarzystwo, a u progu nie wita nas czujne oko selekcjonera. Dowolność jest więc mile widziana i akceptowana.

Plusy:

• miła atmosfera i prosty, choć przyjemny wystrój; w lokalu można posłuchać też mało drażniącej muzyki, w Bobie nie usłyszymy na szczęście hitów z RMF

• bardzo przystępne ceny – za duże piwo zapłacimy od 3 zł 90 gr do 5 zł; herbata kosztuje 2 zł, soki 3 zł

• oprócz usług typowo barowych, knajpa oferuje również dostęp do internetu; poza tym w weekendy lokal otwarty jest do rana

Minusy:

• w Bobie można nie tylko się napić, ale i zjeść; to jednak tylko przekąski – zapiekanka, hamburger, hot-dog i fryki; niech za komentarz wystarczy stwierdzenie, że piwo jest tu znacznie lepsze

• w knajpie nie zawsze chyba działa wentylacja; bywa, że wnętrze Boba jest bardzo zadymione

• rozumiemy, że w półmroku trudniej zadbać o czystość; kilka razy zdarzyło się nam, że siadaliśmy przy stoliku zapaćkanym po poprzednich klientach

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto