Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bobby McFerrin zaśpiewał w zabrzańskim Domu Muzyki i Tańca [Zdjęcia]

Romy
Romy
W Polsce znany głównie z utworu "Don't Worry, Be Happy”. W rzeczywistości jest szanowanym muzykiem jazzowym oraz zdobywcą 10 Nagród Grammy. Bobby McFerrin wystąpił na scenie Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu.

Stylu śpiewu McFerrina nie sposób opisać w kilku słowach. To muzyk, którego dzieła wykraczają poza granice klasycznego jazzu. Mający na swoim koncie ponad**20 milionów sprzedanych płyt** artysta łączy w swoich nagraniach jazz z folkiem, muzyką klasyczną oraz muzyką z różnych kultur światowych. Koncert rozpoczął się bardzo spokojnie. McFerrin usiadł na krześle i wykonał dwie ballady pokazując jak potrafi zbudować klimat jedynie za pomocą swojego głosu. Po pierwszej, spokojniejszej części koncertu, McFerrin zaprosił do wspólnej zabawy publiczność. Na scenie na prośbę artysty znalazły się dwie osoby, które tańczyły w rytm wyznaczony przez muzyka. Następnie namawiał publikę do wspólnego wyśpiewania dźwięków, tak iż cała sala brała udział w budowaniu utworu.

Warto podkreślić, iż artysta był zachwycony wspólnym wykonaniem "Ave Maria”. Dodatkową atrakcją koncertu była możliwość improwizacji z artystą. McFerrin trzymając dodatkowy mikrofon zachęcał, aby jedna osoba weszła z nim na scenę i wspólnie cokolwiek zaśpiewała. Pod sceną ustawiła się kolejka sześciu osób. Każda z nich miała niepowtarzalną okazję wystąpić i zaśpiewać z artystą. Były afrykańskie śpiewy, był beatbox i był utwór "Sweet Home Alabama”. Przeżycie na pewno było magiczne - nieważny jaki rodzaj muzyki i jaki repertuar - Bobby McFerrin potrafi na poczekaniu stworzyć coś ciekawego jedynie przy użyciu swojego głosu.

Dwa momenty koncertu mogą szczególnie zapaść w pamięci publiki zebranej w Domu Muzyki i Tańca. McFerrin zaprosił na scenę 16 osób z publiki do wspólnego występu - spontanicznie zjawiło się 18 osób, które muzyk podzielił na cztery skale głosu. Wybrańcy zaśpiewali jazz-afrykańskie utwory.

Drugim momentem było zaproszenie na scenę Marcina Wyrostka. Akordeonista ze Śląska, który zyskał ogólnopolską sławę dzięki wygranej w programie "Mam talent” wykonał wraz z McFerrin’em totalną improwizację, co szczególnie utwierdzało w przekonaniu o ogromnym talencie obu artystów.

Po zakończeniu koncertu bisu nie było. McFerrin przeprosił za jego brak, ale wytłumaczył jednocześnie, że jest na początku swojej trasy koncertowej i musi oszczędzić głos. Muzyk przysiadł na brzegu sceny i pozwolił sobie na krótką rozmowę z publicznością. Każdy mógł mu zadąć dowolne pytanie a McFerrin nie dał się zaskakiwać i w niezwykle błyskotliwy, a zarazem żartobliwy sposób odpowiadał na każde zadane pytanie. Wydawał się niezwykle wyluzowany i skromny jednocześnie.

Występ był z pewnością jazzowym wydarzeniem na Śląsku a publiczność opuszczająca salę Domu Muzyki i Tańca nie mogła czuć się zawiedzona występem. Każdy mógł poczuć się zarażony optymizmem i poczuć tą samą miłość do muzyki jaką czuje Bobby McFerrin.

Koncert w Zabrzu zorganizowała agencja New Music Art Production.


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto