- Spotkaliśmy się na jednorazowym rajdzie amatorskim off-road, podczas, którego wystartowało 87 załóg z całej Europy. Wczoraj zmagaliśmy się w Kopalni Piasku Kotlarnia, dziś na zakończenie rajdy przemierzamy poligon w Gliwicach - mówi MM Silesii Kazimierz Twarkowski, organizator rajdu.
Gdy wszyscy poszukują spokoju i odrobiny słońca, by zrelaksować się od codziennych obowiązków, oni brodząc po pas w błocie mają uśmiechy na twarzy. A kurz, który wkrada się w każdy zakamarek to zwiastun, że impreza się udała. Jednak nie oznacza to, że wystarczy mieć terenówkę by móc dołączyć do tej niezwykłej majówki.
- To impreza dla każdego. Jednak trzeba posiadać prawo jazdy i przygotowany samochód zawierający klatkę bezpieczeństwa, pakiet safety no i oczywiście trochę umiejętności – wyjaśnia Twarkowski.
Ryk silników słychać już z oddali nic dziwnego, że w rejony, opanowane przez off roadowców raczej nie zapuszczają się piknikowcy, a zwierzęta uciekają w popłochu. Jednak dla amatorów tego typu imprez nie ważne jest jak ważne by dotrzeć do wyznaczonego celu. A najlepiej by droga była mokra, trudna i wyboista.
Zobacz również: Mistrzostwa Śląska Off-Road [Wideo] |
- Trochę przesadziłem i nie ominęło mnie dachowanie. Ale to właśnie jest najlepsze. Dobra zabawa, choć przydało by się ukończyć wyścig – dodaje z uśmiechem Alojzy, jeden z uczestników.
Zmagania trwają do czasu, aż ostatnia załoga dotrze do mety, a choć pora była późna na trasie zmagały się jeszcze 4 drużyny spośród 40, którym udało przetrwać pierwszy dzień rajdu. Kolejna ekstremalna majówka już za rok.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?