Przypomnijmy, basen w pływalni miejskiej został zamknięty postanowieniem Powiatowego Inspektora Budowlanego z grudnia 2008r, a od stycznia bieżącego roku cały obiekt będący w remoncie może nie doczekać się realizacji.
Od początku roku całkowicie zamknięty obiekt, powstały w latach trzydziestych ubiegłego wieku i wpisany do rejestru zabytków w posiadanie przejęli budowlańcy.
Wymiana konstrukcji dachu a w następnym etapie stolarki okiennej i drzwiowej wraz z remontem elewacji lokali funkcjonujących na parterze budynku, to dwie pierwsze fazy modernizacji pływalni. Koszt prac to prawie 3,5 miliona złotych, jednak jak się okazało, budżet samej stolarki okienno - drzwiowej (łącznie 252 punkty) szacowanej początkowo na 1,5 miliona złotych w rzeczywistości okazał się trzykrotnie wyższy.
Dlatego też na ostatniej sesji Rady Miasta, prezydent Piotr Koj wniósł autopoprawkę do uchwały dotyczącej zmian w budżecie miasta. Miałaby ona na celu zaciągniecie przez miasto kredytu w wysokości około 10 milionów złotych na dalszą realizację remontu pływalni. Kwota taka jest niezbędna do zamknięcia całkowitych prac modernizacyjnych, łącznie z wymianą misy basenu wraz z jej całą infrastrukturą, a tym samym na pozyskanie środków z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu.
Władze Bytomia liczą też na otrzymanie dofinansowania od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków a także od Kompanii Węglowej SA za straty poniesione w wyniku szkód górniczych.
Niezrozumiałe więc wydaje się postępowanie radnych odrzucających wniosek prezydenta Koja, co stawia zakończenie prac modernizacyjnych miejskiej pływalni pod znakiem zapytania.
SERWIS MM O INWESTYCJACH | ||
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?