Bytom: Czad znów zabił. Dwie ofiary nieszczelnego pieca

Zwłoki dwóch mężczyzn i mocno podtrutą czadem, ale wciąż żywą kobietę odnalazła w niedzielę rano sąsiadka.

- Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 80-latka  i jego 54-letniego syna. Najprawdopodobniej do śmierci doszło w wyniku zatrucia ulatniającym się czadem z pieca węglowego, którym ogrzewane było mieszkanie. W domu tym znajdowała się również 77-letnia żona starszego mężczyzny, którą z silnymi objawami zatrucia dwutlenkiem węgla odwieziono do szpitala - informuje asp. sztab. Adam Jakubiak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.

Wstępnie ustalono, że za śmierć mężczyzn może odpowiadać nieszczelny piec węglowy. Dokładne przyczyny tragicznego zdarzenia ustala prokurator oraz biegły z zakresu medycyny sądowej.

Mimo że co roku dochodzi do wielu tragedii, za które odpowiedzialny jest dwutlenek węgla osoby korzystające z instalacji grzewczych zdają się to zagrożenie lekceważyć. Policja w całym kraju notuje setki przypadków zatrucia czadem. W wielu z nich na pomoc jest już za późno.

- To już kolejne zdarzenie świadczące o tym, że absolutnie nie można lekceważyć własnego bezpieczeństwa. Najwyższy czas, aby zadbać o stan techniczny wszystkich urządzeń wykorzystywanych do ogrzewania mieszkań, co z całą pewnością przełoży się na bezpieczeństwo wszystkich domowników - apeluje do mieszkańców aglomeracji śląska policja.

Czad jest niebezpieczny, ponieważ nie ma zapachu ani barwy. Wystarczy kilkadziesiąt sekund, aby wydobywając się z nieszczelnego pieca lub niedrożnego komina mógł zabić dorosłego człowieka. Najlepszym sposobem na zabezpieczenie się przed szkodliwą działalnością dwutlenku węgla są częste kontrole instalacji grzewczych.