Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków od października 2007 roku. Pod ochroną są dawna cechownia, budynek kotłowni, maszynownia szybu Bończyk i mur oporowy oraz ich najbliższe otoczenie. Zniknięcie tablic zauważył Piotr Smętek, społecznik z Rozbarka. - Patrząc na to jak obecnie wygląda teren po kopalni, zastanawiam się na czym polega ochrona zabytków i czy jest jeszcze co chronić? - pisze w liście, który wysłał do władz miasta, radnych i kandydatów na radnych w Bytomiu.
Tymczasem odpowiedź na pytanie, jak chronione są zabytki poprzemysłowe na Śląsku, bez trudu można znaleźć na stronie internetowej Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach. W galerii jest zdjęcie szybów Kopalni Rozbark, które... dawno temu zostały zdemontowane. Teren dawnej kopalni jest w dużej części niezabezpieczony i permanentnie rozkradany przez złomiarzy. Od strony wiaduktu nad ul. Chorzowską nie ma nawet zwykłego ogrodzenia.
Inwestor zrezygnował
Kilka lat temu firma Mayfield Poland chciała zainwestować w to, co zostało po Rozbarku. Wykorzystując pokopalniane zabytki, zbudować Nowy Rozbark, mieszkania, sklepy, galerie. Wtedy jednak miasto nie było właścicielem terenu, a przejmowanie go od Spółki Restrukturyzacji Kopalń trwało aż do zeszłego roku. W tym czasie inwestor się rozmyślił.
Teraz miasto ma pomysł, żeby na terenach zabudowanych stworzyć Centrum Tańca, ale nie ma na to pieniędzy. Podobnie jak na projekt artystów, którzy z kolei na terenie niezabudowanym chcą stworzyć ogrody tzw. land art. Temat jest bardzo medialny,, rozpisują się o nim gazety i nagrywają programy telewizje, ale artyści będą musieli sami zdobyć finanse na jego realizację. Czy wystarczy im zapału?
- Nie jest priorytetem miasta finansowanie land artu - mówi Katarzyna Krzemińska - Kruczek, rzeczniczka magistratu. O skradzionych tablicach dowiedziała się od nas. Podobno również o ogrodzeniu nic miastu nie wiadomo. - Musimy to sprawdzić - mówi Krzemińska - Kruczek.
Smętek twierdzi co innego: - Ja już im trzy lata o tym mówię, ostatnio na spotkaniu z prezydentem. Mam na to przynajmniej 50 świadków - zapewnia. - To co się dzieje na Rozbarku, to jest kpina - dodaje.
Oficjalnie terenu pilnuje firma ochroniarska, wynajęta przez miasto. Trudno powiedzieć, jak sobie radzi bez ogrodzenia.
Z zabytkowej Kopalni Rozbark w Bytomiu zniknęły tablice. - Ochrona zabytku to kpina - mówią ludzie.
Tablice wisiały na bramie do kopalni od zawsze - mówią mieszkańcy. Tylko oni zauważyli ich brak.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?