MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom: Spadł z dachu, trafi do... aresztu

Dorota Nowak
Dorota Nowak
Szczęście w nieszczęściu to stwierdzenie, które bez wątpienia pasuje do sytuacji, która przytrafiła się 46-letniemu bytomianinowi. Po pechowym upadku z dachu zwykły szpital zamieni najprawdopodobniej na więzienny.

- Dzisiaj rano, tuż po godzinie 7:30 doszło do wypadku w czasie prac budowlanych prowadzonych na dachu jednego z budynków przy ulicy Przemysłowej. Wraz z trzema innymi robotnikami firmy budowlanej z Bytomia, prace na dachu trzykondygnacyjnego budynku rozpoczął 46-letni bytomianin. Mężczyzna najprawdopodobniej mimo, iż posiadał specjalną uprząż zabezpieczającą go przed upadkiem, nie zapiął jej i w chwilę po wyjściu na dach kamienicy, spadł na chodnik - poinformował MM Silesię Adam Jakubiak z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.

Mężczyzna po upadku był przytomny, został przebadany w szpitalu – jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak ustalili śledczy z bytomskiej policji pechowy robotnik jest poszukiwany przez sąd w Bytomiu, więc z lecznicy na dalszą rekonwalescencję najprawdopodobniej trafi do szpitala więziennego.

Resztę robotników przebadano pod kontem trzeźwości, okazało się, że dwóch z nich wykonywało pracę pod wpływem alkoholu. To, czy poszukiwany mężczyzna, który uległ wypadkowi był trzeźwy, wykaże przeprowadzone badanie krwi.

Okoliczności wypadku bada Państwowa Inspekcja Pracy.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto