Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytomski elektronik do likwidacji? ''Będziemy protestować''

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
Tym razem władze Bytomia chcą podzielić technikum nr 4. Dla ...
Tym razem władze Bytomia chcą podzielić technikum nr 4. Dla ... Piotr Kalsztyn
Władze Bytomia chcą zlikwidować technikum elektroniczne. Uczniowie i nauczyciele mówią ''nie'' i zapowiadają protesty.

Końcówka roku nie jest spokojna dla bytomian związanych z technikum elektryczno-energetycznym, potocznie zwanym elektronikiem. Władze Bytomia zapowiedziały reorganizację lokalnej oświaty, w przyszłym roku część szkół ma zostać w mieście zamkniętych, a elektronik ma zostać połączony z Zespołem Szkół Mechaniczno-Samochodowych. - Wiosną rozpoczniemy przygotowania do nowego roku szkolnego, już w nowych realiach. Nastąpi optymalizacja działań organizacyjnych i pierwsze oszczędności - około 2 milionów złotych - napisał pod koniec listopada na swoim blogu Piotr Koj, prezydent Bytomia.

Z planami prezydenta nie zgadzają się przede wszystkim uczniowie i nauczyciele elektronika.

- Szkoła ma prawie 60 lat tradycji. Świetne budynki i wyposażenie. Mamy się przenieść gdzieś, gdzie warunki na pewno nie będą tak dobre dla uczniów? - pyta retorycznie Agnieszka Karch, nauczycielka.

Podobnego zdania są sami uczniowie. - Jeśli chciałbym chodzić do innej szkoły, to bym do niej poszedł. Jak obecne działania nie poskutkują to trzeba będzie protestować, tak jak inne szkoły w zeszłym roku - powiedział nam Paweł Skorzec, uczeń szkoły.

- Siła jest duża, powinniśmy coś z tym zrobić. Zresztą klasy są pełne, uczniów jest dużo, nie rozumiem tej decyzji - dodaje Tomasz Zyguła.

Sytuacja wprawia w rozgoryczenie mieszkańców Bytomia, gdyż elektronik jest uznawany za jedną z najlepszych szkół technicznych w regionie. Wśród absolwentów znajdują się szefowie firm, artyści, muzycy i dziennikarze. Co więcej, elektronik jest szkołą popularną, gdy inne placówki cały czas zmagają się z niżem demograficznym, w technikum nr 4 jest komplet. - Źle się zabrano za sprawę. Bytom pada i teraz pozbywa się tego co ma najlepsze. Przecież Bytom zawsze słynął z najlepszych szkół. W tej szkole jest 12 specjalistycznych pracowni, za 32 tysiące (tyle miasto chce przeznaczyć na przeniesienie pracowni - przyp. redakcja) się ich nie przeniesie. Szkoła jest dużym domem, mnóstwo osób włożyło w nią całe serce, to jest nie do odtworzenia w innym miejscu - mówi Teresa Pawela, była dyrektorka.

W podobnie sentymentalnym wypowiada się Elżbieta Sochacka, legenda szkoły. - Od 53. roku jestem związana z tą szkołą i jest mi bardzo przykro w związku z tym co się dzieje. Nie jestem w stanie przyglądać się rozmowom, nie chcę się rozpłakać - mówi emerytowana nauczycielka.

Wydaje się, że władze Bytomia chyba do końca nie rozumieją, że szkoła to nie tylko ściany, w których zdobywa się wykształcenie lecz wielu ludzi to drugi dom, którego nie można im zabrać jedną decyzją. Pociesza fakt, że bytomianie potrafią w tym względzie walczyć o swoje - doskonale udowodnili to w zeszłym roku.

Czytaj także: Pikieta uczniów przed urzędem miasta w Bytomiu [Zdjęcia]
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto