Krystian Lachowicz o swojej chorobie
W ratowaniu nogi i mnie dopadła niemoc... po krótce sprawa wygląda następująco: od 23 lat choruje na cukrzyce typu pierwszego, nawet nieźle sobie z nią radziłem do pewnego momentu. Na podeszwie stopy ponad 3 lata temu zrobił mi się odcisk, który z biegiem czasu pękł tworząc dziurę i otwartą ranę. Od tego momentu przebyłem 8 pobytów w szpitalach i 3 zabiegi, które coraz bardziej mnie przybliżały do najgorszego- amputacji nogi.
W ostatnim czasie trafiłem, na moje szczęście, do świetnego lekarza, którego leczenie zaczęło przynosić pozytywne efekty. Początkiem stycznia została mi przeszczepiona skóra na stopie. Po raz pierwszy od początku walki o nogę jest szansa, że ten koszmar się skończy i nie stracę nogi. Niestety w czasie choroby, przebywając na świadczeniach rehabilitacyjnych straciłem prace gdyż za długo chorowałem, a koszty leczenia ciągle się zwiększają. Po zabiegu niezbędna jest mi specjalistyczna wkładka do buta, która odciąży miejsce po przeszczepie i pozwoli na przyjecie się go. Konieczna jest również orteza robiona na wymiar, która będzie stymulowała chód w taki sposób, aby miejsce, gdzie znajduje się rana zostało odciążone. Niestety mam w tej nodze porażony nerw i syndrom opadającej stopy, stąd też poprzez moje wadliwe chodzenie staję i obciążam całym ciężarem ciała w pierwszej kolejności właśnie to miejsce, w którym jest rana. Orteza ma za zadanie zniwelować wadę chodu i sprawić, że stopę będę stawiał poprawnie. Zapaliło się światełko w tunelu i dano mi nadzieję na powrót do normalności.
Po 3 latach nierównej walki i tułaczki się od szpitala do szpitala i od lekarza do znachora. Niestety po podliczeniu kosztów na sprzęt medyczny, rehabilitację oraz leki nie mam szans na uratowanie nogi, stąd moja prośba o wsparcie, każda złotówka przybliża mnie do uratowania nogi, do chodzenia, biegania i normalnej egzystencji. Proszę pomóżcie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?