Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chory na cukrzycę typu pierwszego, Krystian potrzebuje pomocy. Trwa walka o jego nogę i zrzutka na sprzęt medyczny

red.
Chory na cukrzycę typu pierwszego, Krystian potrzebuje pomocy. Trwa walka o jego nogę i zrzutka na sprzęt medyczny
Chory na cukrzycę typu pierwszego, Krystian potrzebuje pomocy. Trwa walka o jego nogę i zrzutka na sprzęt medyczny mat. pras.
Na portalu zrzutka.pl trwa zbiórka pieniędzy dla chorego na cukrzycę typu pierwszego Krystiana Lachowicza. Do końca zbiórki pozostało jeszcze 77 dni. Większość pieniędzy udało się już uzbierać, ale wciąż brakuje prawie 3 tys. zł. Krystiana wsparło już 306 osób, na sprzęt medyczny trzeba uzbierać 19 400 zł a na koncie, jest już ponad 16 tys.

Krystian Lachowicz o swojej chorobie
W ratowaniu nogi i mnie dopadła niemoc... po krótce sprawa wygląda następująco: od 23 lat choruje na cukrzyce typu pierwszego, nawet nieźle sobie z nią radziłem do pewnego momentu. Na podeszwie stopy ponad 3 lata temu zrobił mi się odcisk, który z biegiem czasu pękł tworząc dziurę i otwartą ranę. Od tego momentu przebyłem 8 pobytów w szpitalach i 3 zabiegi, które coraz bardziej mnie przybliżały do najgorszego- amputacji nogi.

W ostatnim czasie trafiłem, na moje szczęście, do świetnego lekarza, którego leczenie zaczęło przynosić pozytywne efekty. Początkiem stycznia została mi przeszczepiona skóra na stopie. Po raz pierwszy od początku walki o nogę jest szansa, że ten koszmar się skończy i nie stracę nogi. Niestety w czasie choroby, przebywając na świadczeniach rehabilitacyjnych straciłem prace gdyż za długo chorowałem, a koszty leczenia ciągle się zwiększają. Po zabiegu niezbędna jest mi specjalistyczna wkładka do buta, która odciąży miejsce po przeszczepie i pozwoli na przyjecie się go. Konieczna jest również orteza robiona na wymiar, która będzie stymulowała chód w taki sposób, aby miejsce, gdzie znajduje się rana zostało odciążone. Niestety mam w tej nodze porażony nerw i syndrom opadającej stopy, stąd też poprzez moje wadliwe chodzenie staję i obciążam całym ciężarem ciała w pierwszej kolejności właśnie to miejsce, w którym jest rana. Orteza ma za zadanie zniwelować wadę chodu i sprawić, że stopę będę stawiał poprawnie. Zapaliło się światełko w tunelu i dano mi nadzieję na powrót do normalności.

Po 3 latach nierównej walki i tułaczki się od szpitala do szpitala i od lekarza do znachora. Niestety po podliczeniu kosztów na sprzęt medyczny, rehabilitację oraz leki nie mam szans na uratowanie nogi, stąd moja prośba o wsparcie, każda złotówka przybliża mnie do uratowania nogi, do chodzenia, biegania i normalnej egzystencji. Proszę pomóżcie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto