Kryminalni ustalili, że to najprawdopodobniej właśnie ten mężczyzna od września do grudnia dzwonił do sądów w Chorzowie, Rudzie Śląskiej oraz w Tarnowskich Górach, informując o podłożeniu ładunków wybuchowych.
Okazało się też, że w ten sposób chciał on "pomóc" swojemu koledze, przerywając ewakuacją jego rozprawy w Chorzowie - informują policjanci, którzy teraz analizują aktualnie dowody zabezpieczone w trakcie innych, podobnych niewykrytych alarmów, sprawdzając w nich ewentualny udział zatrzymanego.
- Ta akcja była przeprowadzana wspólnie z policjantami z wydziału kryminalnego komendy policji w Chorzowie oraz naszych fachowców, czyli biegłych i techników z laboratorium kryminalistycznego - mówi w rozmowie z MM Adam Jachimczak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Dziś wiemy, że ten mężczyzna zaczął swoją serię żartów we wrześniu od tego czasu wywołał kilka alarmów bombowych w śląskich sądach.
Za groźby i wywieranie wpływu na działalność sądu, ten sam sąd może teraz zdecydować, że w więzieniu spędzi on najbliższe 5 lat i będzie musiał pokryć całkiem spore koszty akcji wszystkich służb zaangażowanych do niepotrzebnych działań. **
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?