Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Clearex wraca do gry. Boruta już bez rogów

Grzegorz Lisiecki
Przedmeczowa mobilizacja w chorzowskim zespole przydała się - Clearex pokonał lidera rozgrywek
Przedmeczowa mobilizacja w chorzowskim zespole przydała się - Clearex pokonał lidera rozgrywek Grzegorz Lisiecki
Clearex wraca w wielkim stylu - po ostatnim, katastrofalnym sezonie grę chorzowian znów można oglądać z prawdziwą przyjemnością.

Odmłodzony zespół biega, walczy i co najważniejsze - strzela dużo bramek. Przekonał się o tym lider ekstraklasy - Boruta Zgierz, który "padł na deski" już w I połowie meczu. - Katastrofa, katastrofa i jeszcze raz katastrofa - kręcił głową Krzysztof Kuchciak, były wieloletni kapitan Cleareksu, a teraz trener Boruty.
Chorzowianie wykazali się w niedzielę dużą odpornością psychiczną, bo choć nie najlepiej weszli w mecz i szybko stracili bramkę, to zdołali wrócić do gry, głównie za sprawą Sebastiana Wojciechowskiego. Ważną bramkę strzelił Damian Ficek - przy stanie 1:1, kiedy Clearex grał w przewadze po czerwonej kartce Adama Piórkowskiego. Gol padł w ostatniej sekundzie gry gości w osłabieniu!

Do przerwy było już 4:1, a przez pierwsze dziesięć minut II połowi piłkarze Boruty sprawiali wrażenie bezradnych. Sytuacja zmieniła się po piątym faulu piłkarzy Cleareksu - chorzowianie chcąc uniknąć przedłużonych rzutów karnych nie grali już tak twardo w defensywie, co dwukrotnie wykorzystali przyjezdni. Wynik 4:3 doprowadził do nerwowej i emocjonującej końcówki, w której młodzież Cleareksu znów wykazała się dużym opanowaniem. Fantastycznego gola strzelił Krzysztof Salisz, który podbił sobie piłkę nad bramkarzem i bez problemów trafił do siatki.

- O wyniku zadecydowała I połowa, w której narzuciliśmy rywalowi swój styl gry - mówił po meczu szczęśliwy Salisz. - Szkoda tych głupich fauli w II połowie. To niestety nasz duży mankament - dodał z kolei Damian Ficek.
- W półtorej minuty złapaliśmy trzy faule, które spowodowały, że w naszą grę wkradła się nerwowość. Było sporo błędów, ale gol Salisza wszystko wyjaśnił - podsumował Gothard Kokott, szkoleniowiec Cleareksu.

CLEAREX CHORZÓW - BORUTA ZGIERZ 5:3 (4:1)
Bramki: Sebastian Wojciechowski 2 (8, 17), Damian Ficek (10), Mateusz Żemła (20), Krzysztof Salisz (39) - Robert Hyży (3), Robert Czekalski (30), Daniel Krawczyk (32).
CLEAREX: Ulfik - Wojciechowski, Ficek, Hajnc, Wojtyna - Salisz, Borowski, Grecz, Zieliński oraz Jasiński, Żemła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto