Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

COMA w Sosnowcu [Fotorelacja]

Przemek Paśnik
Przemek Paśnik
10 maja, godzina 15.00. Osiedle Akademickie, ulica Sucha, Sosnowiec. Rozpoczyna się plenerowy dzień Juwenaliów Sosnowieckich 2008 - dzień, który niektórym na długo zapadnie w pamięć...

Trzeci i zarazem ostatni dzień Juwenaliów rozpoczął się koncertami supportów, mających za zadanie porwać sosnowiczan i przygotować na występ gwiazdy wieczoru. Jak co roku imprezę poprowadził Krzysiek Jankowski z Radia Eska.

Palmę pierwszeństwa dzierżył zespół Brain Surgery. Chłopaki wystąpili w składzie: Tomek Nowakowski "Novak" (śpiew), Maciek Patucha (gitara), Jacek Bykowski "JAQ" (bas), Andrzej Bykowski "jesus" (perkusja).

 

Kapela uraczyła publiczność energetyczną mieszanką ciekawych tekstów i muzyki inspirowanej takimi gwiazdami jak Rage Aagainst The Machine, Illusion, Jimi Hendrix czy Ramones. Więcej na temat zespołuznajdziecie na ich stronie internetowej.

Po występie Brain Surgery na ciemną stronę rocka próbowali przeciągnąć publiczność członkowie zespołu Anamnesis. Kapela zaprezentowała szereg utworów w mrocznej stylistyce gotyku.

Koncerty przeplatane były konkursami prowadzonymi ze sceny przez niezastąpionego Krzyśka Jankowskiego. Nie zabrakło słynnych Mistrzostw Świata W Rzucie Chrupką Kukurydzianą Na Odległość oraz Konkursu Lingwistycznego polegającego na nieznajomości języków obcych, czy spotkania z Tekturowym Ebim Smolarkiem...

Kolejną grupą, która zaprezentowała się sosnowieckiej publiczności, byli Tense Weather. Ciekawostką jest fakt, że wokalista zespołu - Bartek Szadkowski - jest dobrze znany mieszkańcom osiedla. Studiuje bowiem na Wydziale Nauk o Ziemi i mieszka w DS5.

Porcja hard rockowego brzmienia ciekawie kontrastowała z występem grupy AL FATNUJAH. Zespół to trzech chłopaków z Lublina: Fat Matthew, Jahdeck i Nubi. Występ grupy z początku nie wzbudzał euforii sosnowiczan, ale AL FATNUJAH skutecznie ściągali pod scenę coraz więcej osób.

Na czym grali? Najprościej można by odpowiedzieć - na sobie. Jak pokazali wczoraj, tyle akurat wystarczy, by niesamowicie rozkręcić imprezę i zmienić światopogląd niektórych na wciąż niszowy u nas beatbox...

 


Po występie AL FATNUJAH udało nam się porozmawiać z grupą:

Przemek Paśnik - Wasz występ powalił wszystkich na kolana, sam jestem pod wielkim wrażeniem. Powiedzcie, jak Wam się u nas grało?

Jahdeck/Nubi - Przyjechaliśmy do Sosnowca pozytywnie nastawieni - dwa tygodnie temu graliśmy koncert w Antidotum i mamy stamtąd świetne wspomnienia. Po wyjściu dziś na scenę, byliśmy jednak nieco podłamani - zero zainteresowania...

Przemek Paśnik - Na szczęście szybko udało Wam się rozkręcić imprezę, można powiedzieć, że spełniliście świetnie rolę supportu COMY.

Nubi/Fat Matthew - Nie ukrywamy, że wolelibyśmy nie występować jako support, ale główna atrakcja wieczoru, ale spokojnie, wszystko w swoim czasie...(śmiech) To świetna rzecz, gdy widzisz, że ludzie podchodzą i zaczynają się bawić.

Przemek Paśnik - Podstawowe pytanie - czym dla Was jest beatbox i jak Wy to robicie, że udaje Wam się uzyskać tak dużą rozpiętość dźwięków?

Jahdeck/Fat Matthew - Beatbox to styl i sposób życia, to tworzenie muzyki za pomocą głosu.

Fat Matthew - Jak to zrobić? Ćwiczyć. To podstawa. Trzeba próbować naśladować usłyszane dźwięki instrumentów, po pewnym czasie zaczyna wychodzić...

Przemek Paśnik - Skąd czerpiecie inspirację? Utwory, które dziś zaprezentowaliście były skrajnie różne: od klasyki rapu/hip-hopu, przez imprezowe kawałki w stylu Shaggy'ego, po utwory, nazwijmy je: lekkie łatwe i przyjemne...

Nubi/Jahdeck - Słuchamy wielu gatunków muzyki, ta rozpiętość daje nam duże pole do popisu. Nagrywamy covery znanych kawałków, bo nie ukrywamy, że to one najlepiej nakręcają imprezę. Za każdym razem jednak staramy się zaaranżować je po swojemu. A co do tych ostatnich kawałków: Słuchajcie tylko dobrej muzyki, ale nie zawsze (śmiech).

Przemek Paśnik - Publiczności bardzo podobała się ciągłość Waszego występu - macie świetne przejścia pomiędzy poszczególnymi kawałkami

Fat Matthew/Jahdeck - Dokładnie o to chodzi. Naszym instrumentem jest głos, zależy nam na tym, by być jak dj na imprezie - nasz występ, tak, jak i jego powinien być spójny, żeby ludzie dobrze się bawili - bez zbędnych przerw.

Przemek Paśnik - Dziękuję za rozmowę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też się u nas pojawicie, ale już jako gwiazda wieczoru!

AL FATNUJACH - Dzięki! Byłoby świetnie. Pozdrawiamy wszystkich beatboxerów!


Występ AL FATNUJAH rozgrzał sosnowicką publiczność do czerwoności, występ grupy Hellfire dodatkowo pogłębił ten stan pokazem tańca z ogniem. To dość niebezpieczne widowisko ściągnęło wielu widzów. Służby porządkowe skutecznie zabezpieczyły teren występu. Na szczęście Hellfire pokazali, że potrafią zapanować nad płomieniami

COMA wystąpiła z lekkim opóźnieniem, na szczęście tłum fanów nie musiał czekać długo. Rogucki z zespołem zagrali piosenki ze swoich obu płyt, zapowiedzieli też, że w tym roku można oczekiwać pojawienia się kolejnej. Ciężko opisać, co działo się podczas 90 minut występu COMY - zespół hipnotyzował publiczność takimi przebojami jak: "Spadam", "Skaczemy", "Leszek Żukowski", "Ostrość na nieskończoność" oraz wieloma, wieloma innymi...

Zapraszam do obejrzenia fotorelacji!

 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto