Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Anna Sosna z Zespołu Gimnazjów im. J. Piłsudskiego Nauczycielem Roku 2011

Beata Marciniak
Taki belfer to skarb. Jest najlepszy w Polsce. Właśnie takiego mają w Częstochowie. Nauczycielem Roku 2011 została Anna Sosna z Zespołu Gimnazjów im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Częstochowie. O wynikach tego ogólnopolskiego konkursu informowaliśmy już w piątek. Teraz bliżej przedstawiamy laureatkę.

Anna Sosna ma mnóstwo pomysłów, którymi "zaraża" swoich uczniów. Nie tylko propaguje język angielski, którego uczy, ale także przekazuje im wiedzę z zakresu dziennikarstwa, przedsiębiorczości, ekonomii. Jest wychowawcą, opiekunem samorządu uczniowskiego i szkolnym rzecznikiem praw ucznia.

- Metody wprowadzane przez panią Anię są bez wątpienia innowacyjne - stwierdza Małgorzata Bieć, dyrektorka Zespołu Gimnazjów im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Częstochowie. - Ale to jest zaleta nie zarzut, dlatego, że metody te przynoszą sukcesy. Uczniowie są zainteresowani zajęciami obowiązkowymi i pozalekcyjnymi. Ich zapał i frekwencja na lekcjach są dla mnie najlepszym dowodem na potwierdzenie wyjątkowych zdolności pedagogicznych naszej laureatki - dodaje .

Z podziwem, a nie z zazdrością do wyników i zasług Anny Sosny podchodzą też inni nauczyciele z częstochowskiej szkoły.

- Ania to nauczyciel, który chętnie służy radą młodszym koleżankom - zauważa Halina Prudło. - Chętnie więc podpatrują jej oryginalne sposoby nauczania.

Tytuł Nauczyciela Roku 2011 roku przyznawany jest liderom w zawodzie nauczyciela, tym którzy cenieni są przez uczniów, rodziców, współpracowników i mają tzw. "powołanie". Nauczyciele Roku wybierany jest z grona 13 finalistów. Plebiscyt zorganizowano po raz dziesiąty.


Kiedy zawód staje się pasją... - Z Anną Sosną, laureatką konkursu "Najlepszy nauczyciel roku 2011", rozmawia Maciej Hasik

Niektórzy mówią, że ma pani ADHD. Jest pani wszędzie pełno.
(śmiech) W życiu prywatnym nie, ale w pracy już tak jest. Lubię wprowadzać nowe projekty. Przynoszę pomysł. Ktoś mówi, że nie da się tego wprowadzić i później to wprowadzamy...

Jednym z nowatorskich projektów jest system tzw. "sygnalizacji".
Zgadza się. Polega on na tym, że dzieci w trakcie lekcji mają do dyspozycji trzy kartki, zieloną, żółtą i czerwoną. W trakcie prowadzonych przeze mnie zajęć, uczniowie mogą unosić je do góry. Kiedy w górze jest zielona, to znaczy, że wszystko jest zrozumiałe i można prowadzić zajęcia dalej. Przy podnoszeniu żółtej muszę trochę zwolnić, dokładniej wytłumaczyć pewne zagadnienia. Jak w górze pojawiają się czerwone, to wtedy trzeba nad poruszanym zagadnieniem zagłębić się dokładniej. Tak żeby w miarę równym stopniu dzieci przyswajały materiał.

Skąd takie pomysły?
Jestem przedstawicielem nauczycieli, którzy reagują na potrzeby ucznia. Bo szkoła to nie tylko nauczyciel. Do jej dobrego funkcjonowania potrzebna jest symbioza pedagogów, uczniów i ich rodziców. Trzeba rozmawiać.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto