Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Brak zainteresowanych zarządzaniem halą sportową. Dlaczego?

Bartłomiej Romanek
Hala wkrótce będzie gotowa, ale nikt nie chce nią zarządzać
Hala wkrótce będzie gotowa, ale nikt nie chce nią zarządzać Bartłomiej Romanek
Roman Abramowicz nie wykupi loży VIP w nowej hali sportowej w Zawodziu, bo nie ma mu jej kto sprzedać. Tylko zewnętrzny operator może wynająć loże VIP i pomieszczenia w nowej hali, bo w innym razie miasto straci 1,8 miliona złotych dotacji.

Częstochowa może mieć jednak duży problem z wyłonieniem operatora. Do otwarcia ofert podczas pierwszego przetargu nie doszło, bo nie zgłosił się żaden podmiot zainteresowany zarządzaniem obiektem.

W specyfikacji znalazł się zapis o tym, że mogą w nim brać udział te podmioty, które mają doświadczenie w zarządzaniu dużymi obiektami sportowymi. Tego wymogu nie spełnia siatkarski klub AZS ani żadna z częstochowskich firm.

- To największa przeszkoda, bo myślę, że inne szczegóły da się ustalić. Musimy poczekać na negocjacje z wolnej ręki. Dopiero wtedy miasto będzie mogło zmienić specyfikację oferty - mówi Konrad Pakosz, prezes Tytana AZS Częstochowa.

- Musieliśmy wprowadzić taki zapis, żebyśmy nie byli posądzeni o to, że nie chcemy wyłonić najlepszego operatora. Jego wybór jest konieczny, bo jeżeli tego nie dokonamy, to stracimy blisko 2 miliony złotych dotacji. Bez operatora nie możemy ani sprzedać loży VIP, ani wynająć części pomieszczeń. Gdybyśmy to zrobili, to od razu stracilibyśmy pieniądze - tłumaczy Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Promocji.

Miasto bez operatora może jedynie zorganizować imprezę otwarcia. Później halę w całości powinien przejąć zewnętrzny zarządca. Urząd ogłosi drugi przetarg, ale to potrwa co najmniej 40 dni. Później będzie można przeprowadzić tzw. negocjacje z wolnej ręki. To oznacza, że operator zostanie wyłoniony tuż przed otwarciem hali. Czasu na wynajęcie pomieszczeń będzie więc bardzo mało.


Rozmowy o stadionie żużlowym zawieszono

Zawieszono rozmowy na temat przejęcia stadionu żużlowego przez spółkę i stowarzyszenie CKM Włókniarz Częstochowa.
Trudno powiedzieć, kiedy zostaną one wznowione, bo z powodu kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej rewolucję może przejść cały system zarządzania miejskimi obiektami sportowymi w Częstochowie. - Podczas kontroli RIO zakwestionowała niektóre rozwiązania związane z udostępnianiem obiektów klubom sportowym, które w naszym mieście obowiązują od lat. Dlatego na razie wstrzymaliśmy te rozmowy - tłumaczy Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Promocji. Na szybkiej finalizacji rozmów zależy spółce CKM Włókniarz Częstochowa SA, w której realizowany jest obecnie plan naprawczy. Przejęcie obiektu ułatwiłoby spółce starania związane z wejściem na giełdę. - Takie mamy plany, a byłyby one łatwiejsze do zrealizowania, gdybyśmy jako spółka dysponowali własną bazą - mówi Paweł Mizgalski, prezes Włókniarza.


*KATASTROFA KOLEJOWA W SZCZEKOCINACH - RAPORT SPECJALNY DZIENNIKA ZACHODNIEGO
*ŚLĄZACY I KASZUBI WSPÓLNIE CHCĄ WALCZYĆ O UZNANIE MNIEJSZOŚCI ETNICZNEJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto