Pomysł to świadoma prowokacja Kariny Szewczyk, szefowej Federacji Młodych Socjaldemokratów, która z 11. miejsca kandyduje do Sejmu w okręgu częstochowskim.
- Kiedy, jeśli nie w kampanii mówić o najważniejszych dla regionu sprawach? Dla mnie taką sprawą jest niebezpieczna dla Polski działalność RAŚ.
To negatywne balansowanie na ludzkich emocjach, takich jak patriotyzm, narodowość, co z biegiem czasu może zagrozić jednolitości całego naszego kraju - wyjaśnia Szewczyk i dodaje: - Żadne z postulatów RAŚ nie zrobią ze Ślązaków obcokrajowców.
Choć politycy PO, jak szef śląskich struktur Tomasz Tomczykiewicz, chwalą koalicję PO-RAŚ w sejmiku, to wielu działaczy Platformy, w kuluarowych rozmowach, obawia się politycznych konsekwencji tego mariażu.
Socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, prof. Jacek Wódz twierdzi, że wyborcy mogą odwrócić się od PO przede wszystkim w Częstochowie i Sosnowcu, a nie na Górnym Śląsku.
- Gdy zawarliśmy tę koalicję, słyszałem od wielu Ślązaków, że wreszcie mogli odetchnąć pełną piersią, poczuli się wolni - ocenia związek z RAŚ Piotr Zienc, radny wojewódzki PO.
Czytaj także: Na początek roku szkolnego w Katowicach będzie otwarcie hali sportowej
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?