MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy mieszkańców ul. Obroki czeka koszmar?

Redakcja
Na co dzień cicha i spokojna ulica Obroki w Katowicach ma wkrótce zamienić się w hałaśliwą bazę dla TIR-ów. Mieszkańcy pytają urzędników: - Kto na to pozwolił?

Wątpliwości zrodziły się, gdy światło dzienne ujrzał uchwalony 9 lipca wstępny projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obszaru położonego w rejonie ulicy Obroki w Katowicach. Zgodnie z projektem, na tym terenie ma powstać m.in. baza spedycyjna. Pomysł przeraził mieszkańców. W ramach protestu złożyli petycję w urzędzie miasta.

Boją się TIR-ów

- Ciężarówki będą jeździły nieustannie, zakłócając spokój oraz równowagę ekologiczną. Hałas na osiedlu wzrośnie, przekraczając dozwoloną normę. Ponadto spaliny wpłynął niekorzystnie na zdrowie mieszkańców. Nie chcemy mieszkać w takich warunkach - komentuje sprawę Zbigniew Suchoń, jeden z lokatorów bloku przy ulicy Obroki 43.

W protest włączyła się Spółdzielnia Mieszkaniowa "Załęska Hałda" oraz prywatni inwestorzy z ulicy Kossutha.


Teren po byłej kopalni Katowice-Kleofas

Co z ulicą?

Kolejną sporną kwestią jest poszerzenie ulicy Obroki (kolejne założenie projektu). Aby to osiągnąć należy wyciąć pas zieleni otaczający okoliczne bloki. Mieszkańcy podkreślają, że jest to zbyt duża, niekorzystna zmiana. - Mieszkać bezpośrednio w sąsiedztwie ruchliwej ulicy? Nie, tak być nie powinno - protestują mieszkańcy.

Ponadto, jak się okazuje, analizując przebieg ulicy natrafiamy na budynek, który jest zabytkiem architektonicznym i nie można go wyburzyć. W związku z tym ulica w tym miejscu pozostanie w "normalnych" rozmiarach i nie będzie poszerzona. - To bez sensu, żeby w jednym miejscu ulica była szersza, a w następnym węższa - dodają protestujący.

Dlaczego akurat ten projekt uzyskał aprobatę zapytaliśmy urzędników? - Ogłoszenie prezydenta miasta Katowice o przystąpieniu do sporządzania planu miejscowego i o możliwości składania wniosków do tego planu  zostało zamieszczone w prasie lokalnej, na stronach internetowych Urzędu Miasta oraz na tablicy urzędowej. Mieszkańcy nie złożyli wówczas wniosków - broni się przed zarzutami mieszkańców naczelnik Wydziału Przestrzennego, Teresa Homan - Chanek.


Pas zieleni z widokiem na ulicę Obroki

Znajdą kompromis?

- Często zdarza się, że na temat przyszłości dotyczącej zagospodarowania jakiegoś terenu są różne poglądy. Są one szczegółowo analizowane przez projektantów i Prezydenta Miasta. To dobrze, kiedy mieszkańcy są zainteresowani sporządzanym planem - dodaje. Czy w związku z tym mogą mieć jednak nadzieję, że urzędnicy wezmą ich zdanie pod uwagę? - Na pewno poszukiwane będą rozwiązania kompromisowe, umożliwiające dokonanie przekształceń terenu pokopalnianego w taki sposób, aby nie nastąpiło pogorszenie warunków życia w tym rejonie - zapewnia nas Teresa Homan - Chanek. - W zależności od sposobu rozpatrzenia, do projektu planu będą mogły być wprowadzone ewentualne zmiany. Może też nastąpić ponowienie procedury w niezbędnym zakresie. Następnie plan miejscowy przedstawiony zostanie Radzie Miasta, która rozstrzygnie ostatecznie o sposobie rozpatrzenia uwag do projektu planu - tłumaczy dalszą procedurę uchwalenia planu zagospodarowania dla ulicy Obroki Homan - Chanek.


Ulica Obroki

Skomplikowanej machiny urzędniczej nie rozumieją mieszkańcy. I trudno im się dziwić, chcą spokojnie mieszkać, a urzędnicy powinni im w tym pomagać.

Co więc czeka lokatorów bloków z ulicy Obroki? Czy baza spedycyjna powstanie wbrew ich woli? Wygląda na to, że odpowiedź jak na razie pozostaje tajemnicą... Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość.


MM Silesia poleca:


 

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto