Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Długi dojazd do pracy. Jak wykorzystujecie ten czas?

Aldona Minorczyk-Cichy
Coraz lepiej potrafimy zagospodarować czas potrzebny na dojazd i powrót z pracy
Coraz lepiej potrafimy zagospodarować czas potrzebny na dojazd i powrót z pracy Arkadiusz Gola
Minęły czasy, kiedy praca była za przysłowiowym płotem, gdy górnik przechodził przez ulicę i już mógł rozpocząć szychtę, a ekspedientka pracowała w sklepie oddalonym od jej mieszkania o 200-300 metrów. Świętochłowiczanie dojeżdżają do Katowic, a mieszkańcy Rybnika i Bielska-Białej nie krzywią się na myśl o pracy w Sosnowcu.

Jedynie niespełna 17 proc. z nas do biura, szkoły, czy innego zakładu pracy może dotrzeć "w kapciach". Z najnowszych danych GUS wynika, że już ponad 64 procent mieszkańców Śląskiego do pracy musi dojechać i to nie jest dla nas przeszkodą, pod warunkiem jednak, że zarobek będzie godziwy.

Najczęściej dojeżdżają do pracy osoby w wieku 25-29 lat (aż 72 proc.). Najmniej mobilni są pracownicy tuż przed emeryturą. Na pracę w sąsiednim mieście decyduje się zaledwie co trzeci z nich.

- Dojazd pociągiem Kolei Śląskich z Łaz do Sosnowca zajmuje mi 50 minut. W tym czasie czytam książki, które znajduję w pociągu. Rozmawiam też przez telefon ze znajomymi, bo w czasie dnia brakuje mi na to czasu - mówi 27-letnia Katarzyna Nowicka z Łaz. Zdecydowała się na dojeżdżanie do Sosnowca, bo w rodzinnym mieście nie miała szans na pracę.

Inni w drodze do pracy słuchają audiobooków, uczą się języków. Są też tacy, którzy załatwiają przez telefon domowe sprawy, a nawet prowadzą firmę.

W 2010 roku wg danych GUS-u miejsce zatrudnienia i zamieszkania najczęściej dzieliła odległość do 20 km. Taki dystans pokonywało ponad 82 proc. mieszkańców regionu. Większy - od 20 do 50 km - 13 proc. I tylko co dwudziesty Ślązak musiał do pracy przejechać co najmniej 51 km. Do pracy co druga osoba dojeżdża własnym autem, kolejne 9 proc. to ich pasażerowie. Co trzeci z nas decyduje się na komunikację publiczną. Najczęściej autobus, rzadziej - pociąg. Potwierdzają to też badania przeprowadzone w listopadzie na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

- Dla 80 proc. mieszkańców województwa podstawowym środkiem transportu jest samochód. Z komunikacji publicznej korzysta się średnio dwukrotnie rzadziej. Priorytetem jest więc modernizacja sieci drogowej - podkreśla Aleksandra Marzyńska, rzecznik marszałka śląskiego.
Z tych badań wynika także, że najczęściej do regularnych podróży w naszym regionie oprócz samochodów osobowych wykorzystywane są autobusy (42,7 proc.), a w dalszej kolejności tramwaje (25,3 proc.) oraz pociągi (21,3proc.).

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto