Czy pszczyńskim przysmakiem powinna być np. szarlotka księżnej Daisy, zupa pieczarkowa, bo Pszczyna słynie z hodowli pieczarek, a może danie z kuchni śląskiej? Nie jest też tajemnicą, że na pszczyńskim rynku serwują wyśmienite lody, a pszczyńska kopa rozpływa się w ustach. Po ostatniej burzy mózgów w urzędzie najbliżej wszystkim do deseru, jednak konkretne propozycje zostaną przedstawione dopiero w czerwcu.
- Nie może być to danie sezonowe, czyli musi być robione ze składników dostępnych przez cały rok - mówi Piotr Łapa z pszczyńskiego magistratu.
Ponadto potrawa ma smakować tak samo we wszystkich restauracjach. Dlatego również restauratorzy proponują deser jako pszczyński przysmak.
- Jeśli weźmiemy danie główne, składające się z mięsa, dodatków warzywnych i skrobiowych, trudno będzie wszędzie uzyskać taki sam smak - przekonuje Jerzy Michalik, szef restauracji "Kuchnia i Wino" w Pszczynie. - Na zupę czy drugie danie nie każdy musi mieć od razu ochotę, po deser sięgną wszyscy - tłumaczy.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?