Mają po 23 lata, studiują na Uniwersytecie Śląskim, w wolnych chwilach fotografują. Mowa o trójce przyjaciół – Beacie Skrzypek, Pawle Pomykalskim i Tomaszu Kiełkowskim. Pewnego dnia wybrali się do Pławniowic i przez zupełny przypadek odkryli pałac von Ballestremów. Tak narodził się pomysł wydania albumu o dziedzictwie jednego z najpotężniejszych rodów przemysłowych na Górnym Śląsku.
- Kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy pałac w Pławniowicach nie wiedzieliśmy jeszcze z czym mamy do czynienia – mówi nam Beata Skrzypek – Obiekt tak nas zachwycił, że zrobiliśmy mu mnóstwo zdjęć. Po powrocie zaczęliśmy szukać informacji na temat tej budowli i okazało się, że to pałac rodzinny Ballestremów – dodaje. Zaczęli badać przeszłość tej górnośląskiej rodziny, odkrywać kolejne obiekty i fotografować je. Po pewnym czasie zdjęć nazbierało się tyle, że ze zgromadzonego materiału można by stworzyć obszerny album. Na taki też pomysł wpadli. Ponad rok szukali sponsora i wydawcy, szczęśliwie się stało, że wszystkim zgodził się zająć gliwicki Dom Współpracy Polsko - Niemieckiej. Połączenie pięknych fotografii Beaty, Pawła i Tomka z wydawniczymi pracami „Hausu”, jak popularnie nazywany bywa gliwicka organizacja, przyniosło efekt w postaci albumu o dziedzictwie Ballestremów.
Album wypełniony jest przepięknymi fotografiami a każdą z nich poprzedza krótki rys historyczny. Atrakcyjności wydawnictwu dodaje fakt, iż wstęp napisał jeden z potomków Ballestremów, hrabia Nikolaus Graf von Ballestrem.
Kim była rodzina Ballestrem? To jedna z wielu przemysłowych rodzin na Górnym Śląsku XIX wieku. Początkowo podstawę ich majątku stanowiły dobra ziemskie majoratu rudzko - biskupicko - pławniowickiego oraz kopalnie. Szybko jednak zaczęli interesować się innymi gałęziami przemysłu, m.in. za namową Karola Goduli wybudowali hutę cynku, którą przekazali w zarządzanie właśnie Goduli. – Mimo wielkiego majątku, który posiadali, nie zapominali o potrzebach swoich pracowników – mówi Paweł Pomyklaski. We wstępie do albumu Nikolaus Graf von Ballestrem napisał: _Rozbudowując swoją potęgę gospodarczą Ballestremowie nie zapominali o swoich pracownikach. Specjalnie dla nich powstały tzw. kolonie robotnicze takie jak: Karol Emanuel czy Rudzka Kuźnica. Zapewniali im mieszkanie, pomoc socjalną opiekę medyczną, dostęp do edukacji, a także rozrywkę. Jednym słowem – jako przedsiębiorcy działali w duchu Corporate Social Responsibility, przysługując się zarówno swoim pracownikom, jak i rozwojowi regionu, z którym związali swoją historię rodzinną. _Budowali mieszkania dla pracowników, szpitale, szkoły i biblioteki.
Większość z tych obiektów mijamy na co dzień nie zwracając na nie specjalnej uwagi. Wydawnictwo ma więc bez wątpienia wielką wartość edukacyjną, bowiem dziś niewielu mieszkańców regionu zdaje sobie sprawę z wielkiego wkładu tej rodziny w rozwój Górnego Śląska.
Album Górnośląscy potentaci – dziedzictwo Ballestremów dostępny będzie od 25 marca w siedzibie Domu Wspólpracy Polsko-Niemieckiej.i Kosztował będzie 39 złotych.
Patroni medialni:
oraz:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?