Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 3:2

Przemysław
Przemysław
Niebiescy przegrywali do przerwy 0:2, ale po bramkach Olszara i Jankowskiego doprowadzili do wyrównania. To jednak gospodarze zdobyli decydującą bramkę w końcówce i trzy punkty zostały w Bełchatowie.

W Bełchatowie kibice oglądali dwa oblicza chorzowskiego Ruchu. W pierwszej połowie po fatalnej postawie defensywy Niebieskich, chorzowianie przegrywali 0:2. Najpierw w 19. minucie Małkowski dośrodkował do niepilnowanego w polu karnym Marcina Żewłakowa, który pięknym strzałem głową pokonał Krzysztofa Pilarza.

Następnie w 31. minucie w roli podającego ponownie wystąpił Małkowski. Skrzydłowy gospdarzy świetnie dograł do wchodzącego Wróbla, a ten "szczupakiem" podwyższył prowadzenie bełchatowian. Po dwóch straconych bramkach szkoleniowiec Ruchu, Waldemar Fornalik postanowił wzmocnić siłę ofensywną, wprowadzając na boisko Arkadiusza Piecha, który zastąpił Pulkowskiego.

Zobacz również: Polonia Bytom - Korona Kielce 0:1 [Zdjęcia]

Druga część spotkania rozpoczęła się od zdobytej przez gości bramki kontaktowej. Świetnie na lewym skrzydle zachował się Bronowicki, ogrywając dwóch rywali i dośrodkowując wprost na głowę Sebastiana Olszara. Napastnik Niebieskich popisał się fantastycznym strzałem nie dając szans Sapeli.

Po tym golu gra Ruchu zdecydowanie się ożywiła, a bardzo aktywny był na bosiku wprowadzony w 35. minucie Arkadiusz Piech. To po jego uderzeniu głową Sapela z największym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Trener Waldemar Fornalik dokonał dwóch zmian w czasie drugiej połowy. Zająca zastąpił Janoszka, a w miejsce Olszara na murawie pojawił się Jankowski. To właśnie trójka rezerwowych przeprowadziła w 82. minucie akcję bramkową. Janoszka zagrał do Piecha, ten odegrał do Jankowskiego, a debiutujący w Ekstraklasie napastnik płaskim strzałem wyrównał stan spotkania.

Podopieczni Waldemara Fornalika nie cieszyli się zbyt długo z wyrównania. Trzy minuty później Małkowski długim podaniem uruchomił Grzegorza Kuświka, który strzałem z 16 metrów ustalił wynik spotkania. Duży błąd przy tej bramce popełnił Maciej Sadlok, który nie upilnował napastnika gości. - Dopiero w drugiej połowie zaczęliśmy grać i pokazaliśmy charakter, ale żałosne jest to, że w końcówce meczu straciliśmy bramkę - mówił po meczu niezadowolony Waldemar Fornalik.

- Jak na mecz na poziomie ekstraklasy popełniliśmy zdecydowanie za dużo błędów, szczególnie w defensywie, co spowodowało stratę bramek.S zkoda, że strzelając dwie bramki nie wywozimy żadnego punktu. To jest największa strata z tego spotkania. Optymistyczne jest natomiast to, że po pierwszej połowie pokazaliśmy taką grę, na jaką nas faktycznie stać - dodał na konferencji pomeczowej Fornalik.


GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 3:2 (2:0)

Bramki:

Żewłakow (19.), Wróbel (32.), Kuświk (85.) - Olszar (52.), Jankowski (82.)

Składy:
GKS Bełchatów: Sapela – Tanevski , Lacić, Drzymont, Popek – Wróbel (69. Bartosiak), Gol, Baran, Poźniak (63. Cetnarski), Małkowski – Żewłakow (73. Kuświk).
Ruch Chorzów: Pilarz – Nykiel, Grodzicki, Sadlok, Bronowicki – Grzyb, Straka, Malinowski, Pulkowski (35. Piech), Zając (63. Janoszka) – Olszar (73. Jankowski).

Żółte kartki: Żewłakow, Poźniak – Straka, Piech

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraklasa: GKS Bełchatów - Ruch Chorzów 3:2 - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto