Tekst: Marcin Nowak | Foto: Witold Stech
Wydawało się, że są szanse, że Polacy dadzą z siebie wszystko, że powalczą z rezerwową Chorwacją. Niestety chcieli jak zwykle, wyszło jak zawsze. Polska nie zagrała dobrego meczu i uległa Chorwatom 0-1. Tym samym zajęła ostatnie miejsce w grupie.
W chorowskiej "strefie kibica" bawiło się około 300 osób. Przez większą część meczu niemiłosiernie padał deszcz. To jeszcze bardziej stłamsiło kibiców. Doping był sporadyczny. Gdy Polska przegrywała - praktycznie żaden.
- Leo mimo wszystko powinien zostać, to dobry trener. - mówił 19-letni Paweł. - Nie wziął tych, co trzeba, pomylił się przy powołaniach - dodał o wiele starszy kibic, siedzący tuż za nim.
Jedynym dobrym akcentem była gra Artura Boruca, co chwilę oklaskiwana przez kibiców a także wejście na boisko reprezentanta śląskiego klubu.
Tomasz Zahorski z Górnika Zabrze wszedł na ostatnie kwadranse meczu i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Biegał, walczył, dośrodkowywał. Niestety fatalnie zachował się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Chorwacji. To była stuprocentowa sytuacja dla Polski. Jedyna...
A was zapraszamy do zabawy. Macie szansę odnaleźć siebie na naszych zdjeciach!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?