r e k l a m a
Pub "Seven Stars", jeden z miliona na Wyspach Brytyjskich, jeden z kilkudziesięciu w małym robotniczym miasteczku Bury, położonym nieco na północ od Manchesteru. Od kilku lat, każdego wieczoru można tu usłyszeć polską mowę. W Bury Polacy stanowią sporą część społeczności. Wraz z Anglikami pracują, bawią się i kibicują... Polskiej reprezentacji.
- Dopóki piłka w grze, wszyscy bardzo mocno wierzymy tutaj w awans. A jeśli się nie uda, to płakać nie będziemy, w końcu to bardzo silna grupa - mówi nam Maciek.
- Po meczu z Austrią nie mieliśmy żalu do Anglików za to, że sędzia Howard Webb pochodzi z ich kraju - śmieje się Maciek. - Byliśmy i jesteśmy bardzo wściekli na samego sędziego, ale nie popieramy pogróżek pod jego adresem - dodaje.
Mecz Polska - Chorwacja będziemy oglądać w innym pubie, bo jak jesteśmy w "Seven Stars", to wyniki nie są takie, jakich byśmy sobie życzyli - śmieje się 27-letni zabrzanin, na stałe mieszkający w regionie Greater Manchester, w północno-zachodniej Anglii.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?