Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Fahrenheit 451” czyli czytelnictwo w regionie

Łukasz Skop
Łukasz Skop
Ostatnimi czasy wiele mówiło się o tym, że ludzie czytają bardzo mało lub prawie wcale. Dla MM Silesii postanowiłem sprawdzić, jak to wygląda wśród młodych osób z naszego regionu.

W tym celu przeprowadziłem sondaż wśród licznego grona młodzieży, pochodzącej z województwa śląskiego. Moim badaniem objąłem głównie osoby młode - w większości uczniów lub studentów. Zapytani przeze mnie pochodzą lub mieszkają w wielu różnych miastach jak np.: Racibórz, Katowice, Sosnowiec, Piekary Śląskie, Tarnowskie góry, czy nawet Częstochowa. Studiują na rozmaitych kierunkach i uczą się w różnych szkołach od stricte ścisłych, matematycznych po humanistyczne.

Oczywiście, że czytam

Pierwsze pytanie jakie usłyszeli młodzi ludzie to: „Czy czytasz książki?”. Większości może się ono wydawać wręcz niedorzeczne. W końcu każdy z nas potrafi czytać. Do takiej umiejętności jesteśmy przecież zmuszani obowiązkową edukacją do 18-stego roku życia. Poza tym czytanie wydaje się nam, ludziom współczesnym, czynnością zupełnie naturalną, niemal tak jak oddychanie.

Do tego trzeba dodać, że książki otaczają nas z wszystkich stron, są czymś zupełnie powszechnym i ogólnie akceptowalnym. Dlatego tak banalne pytanie zostało postawione tylko po to, by potwierdzić ten fakt. Oczywiście 100% odpowiedź było na „tak”. Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że książki czytają.

Dlatego, by sprawdzić jak to „powszechne” czytanie wygląda, drugim pytaniem było: „Ile książek przeczytałeś/aś w ubiegłym roku?” . Dzięki niemu od razu możemy dowiedzieć się czy naprawdę wszyscy czytamy książki. Niestety tutaj odpowiedzi nie napawają już do takiego optymizmu. Większość wskazywało na liczbę poniżej 10. Zdarzali się i tacy, którzy w całym ubiegłym roku nie przeczytali ani jednej książki. Oczywiście pojawiło się też światełko w tunelu. Okazało się, że są jeszcze młodzi ludzie, którzy potrafią przeczytać 40 a nawet więcej książek, co oczywiście bardzo cieszy. Nie mniej większość młodych osób czyta bardzo mało.

Następne pytanie brzmiało: „Po książki o jakiej tematyce najchętniej lubisz sięgać?”. Tutaj trzeba przyznać, że większość odpowiedzi jest dość zaskakująca. Okazało się, że młodzi ludzie wcale nie sięgają po książki by znaleźć w nich konkretną wiedzę. Raczej większość czyta dla przyjemności. W książkach nie szukamy już informacji, a raczej rozrywki. Czytamy horrory, romanse, książki wojenne, fantastyczne, przygodowe, czy o tematyce psychologicznej. To dziwne, gdyż w świecie w którym przemysł rozrywkowy jest tak bardzo rozbudowany, nadal sięgamy po sprawdzone i niemal archaiczne formy jej dostarczania.

Tak więc czy książka wygrywa z nowoczesnością? By się tego dowiedzieć zobaczmy odpowiedzi na kolejne pytania.

A jeśli nie książka to co?

„Co w dzisiejszych czasach zastępuje Ci książkę?”. W tym miejscu odpowiedzi są zazwyczaj dwie: film i Internet. Za filmem przemawia jego czas trwania. Zwyczajnie o wiele szybciej ogląda się film niż czyta książkę. Niemal ten sam argument dotyczył Internetu. Okazuje się, że jest to dziś główne źródło dostarczania wiedzy, bardzo szybkie i precyzyjne. Dodatkowo informacje często są tam mniej rozbudowane i przez to łatwiej przyswajalne oraz bardziej przystępne.

W tym momencie, grzechem byłoby nie zadać pytania: „Czy książki w obliczu nowoczesnej technologii mają jeszcze sens?”. Odpowiedzi w tym punkcie były bardzo różne, jednak niemal wszystkie sprowadzały się do tego, że jednak sens mają. Młodzi Ślązacy przede wszystkim wspominali o tradycji. Dalej o tym, że książki rozwijają naszą wyobraźnię oraz że film nie zastąpi książki, gdyż nie jest tak dokładny. Dodatkowo wspominali, że dzięki książkom można przenieść się w inny świat, zapomnieć o swoich kłopotach, smutkach. To zaś pomaga nam się wyciszyć i zrelaksować.

Ostatnim pytaniem było: „Czy wyobrażasz sobie świat bez książek?”. Odpowiedzi znów były bardzo ciekawe. Okazało się, że kilka osób wyobraża sobie świat bez książek. Mówili jednak o odległej przyszłości. Jako argument podawali to, że wszystko się zmienia i stare zostaje zastąpione nowym, jak liczydła kalkulatorem. Na szczęście były to znikome głosy. Większość zdecydowanie nie wyobraża sobie świata bez książek.


Czy więc może zrealizować się wizja jaką Ray Bradbury przedstawił w swojej słynnej powieści „Fahrenheit 451”? Przypomnijmy - opisał tam państwo totalitarne z przyszłości, które zabrania swoim obywatelom posiadać, a przede wszystkim czytać książki. Za miast nich, proponuje specjalnie przygotowane interaktywne programy w telewizji. Dzięki czemu manipuluje i powszechnie ogłupia społeczeństwo.

Co prawda totalitaryzmy ubiegłego wieku nie zabroniły swoim obywatelom czytać książek, mimo to możemy zauważyć coś zupełnie zaskakującego. Oto wolne społeczeństwa same zaczęły wyrzekać się poczciwych książek, zastępując je najpierw programami w telewizji, a później Internetem, ten ostatni okazał się największym zagrożeniem. Tak więc, to przed czym przestrzegał nas Ray Bradbury ze strony ustrojów totalitarnych, dokonujemy sami niejako na własne życzenie.

Mimo tego, przeprowadzone przeze mnie badanie ukazuje, że młodzi ludzie nadal doceniają dobrodziejstwo jakim jest książka. Wystarczyłoby tylko znaleźć trochę więcej czasu w naszym zwariowanym życiu, by częściej zaglądać do księgarni i biblioteki. Wtedy straszliwa wizja z „Fahrenheit 451”, jakkolwiek na nią nie patrzeć, na długo pozostanie jeszcze bardzo odległą. Może wy macie jakieś pomysły jak zachęcić młodych ludzi, do częstszego czytania książek?

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto