Festiwal "Wakacyjne Kadry" w Cieszynie [Zdjęcia + Wideo]

- W Cieszynie odbywa się czwarta odsłona festiwalu Wakacyjne Kadry. W ciągu 4 dni wyświetlamy ponad 100 filmów w 15 cyklach. Dodatkowo odbywają się Koncerty, wystawy, spotkania z twórcami, warsztaty dla dzieci i młodzieży - mówi MM Silesii Wojciech Majewski, dyrektor artystyczny festiwalu. - Ideą jest by Cieszynianie oraz przybyli do miasta turyści mogli zobaczyć wartościowe filmy. By się spotkać, podyskutować, by ciekawie spędzić wakacyjne dni. Bo wakacje nie oznaczają wolności od rozumu - dodaje dyrektor.

Każdy seans cieszył się ogromna popularnością

Organizatorzy wybrali filmy, które są klasykami kina jak "Dyktator" Charliego Chaplina, hollywoodzkie produkcje pokroju "Gran Torino" Clinta Eastwooda, ale również polskie produkcje ostatnich dwóch lat zarówno te ambitne jak "Tatarak" Andrzeja Wajdy, ale tez lekkie w odbiorze, jak "Złoty środek" Olafa Lubaszenko.
Jak dodaje Majewski - wszystko to uznano za ciekawe i warte pokazania szerszej publicznośc,i by skłonić ją do refleksji. Łącznie w Teatrze im A. Mickiewicza, COK Domu Narodowym, Kinie Piast, Galerii Szarej i kinie plenerowym na rynku wyświetlono ponad 100 filmów. Nie dziwi więc, że do Cieszyna przyjeżdżają miłośnicy kinematografii z całego kraju.

- Przyjechałam z Bydgoszczy, gdyż taki festiwal to ciekawy pomysł na wakacje. Przez te 4 dni nie można się nudzić, a wyścig po bilety z kina do kina to tez aktywna forma wypoczynku - mówi z uśmiechem MM Silesii Kasia Miachalska, studentka z Bydgoszczy. - A tak poważnie całkowicie za darmo byłam w stanie zobaczyć filmy na które nie udało mi się iść do kina, lub po prostu ich nie było. No i jest tez pełno ludzi z takim samym poglądem na życie więc jest się z kim bawić i spędzać czas poza salą kinową - dodaje Kasia.

Wszystkie filmy były wyświetlane za darmo

4 Festiwal Filmowy "Wakacyjne Kadry" 2009 to nie tylko seanse. Organizatorzy zadbali by przez cztery dni w mieście ciągle się coś działo. Warsztaty filmowe, plastyczne z animacji, wystawy i wernisaże, koncerty na rynku, spotkania z reżyserami i aktorami oraz klubowe nocne granie w cieszyńskich klubach uzupełniały festiwal sprawiając, że nie można było się nudzić. Dla mieszkańców to też świetna promocja miasta, jak mówią trochę zapomnianego przez województwo śląskie.

- Cieszyn uważany jest za polski Wiedeń i dlatego warto by odwiedzali go turyści. A od kiedy nie ma granic jest z tym problem. A mamy zabytkowy rynek, ratusz, Wzgórze Zamkowe, Browar Królewski, zabytkową bibliotekę, najstarszy murowany kościół katolicki, który jest na 20 zlotowce, oraz największy w Europie kościół ewangelicki. Praktycznie każdy budynek w starym mieście ma swoją ciekawą historie, ale nikt w kraju o tym nie wie - żali się MM Silesii, Łukasz Kowalski, przewodnik po Cieszynie. - Taki festiwal to szansa dla miasta na skuteczną promocję, ludzie przyjadą zobaczą i może wrócą tu ponownie ze znajomymi - dodaje Kowalski.

Dodatkowo podczas festiwalu duży nacisk postawiono na dokumenty, których na co dzień nie można zobaczyć na dużym ekranie. Dlatego podczas Wakacyjnych Kadrów wyświetlane były dokumenty zrealizowane przez reżyserów TVP Katowice, oraz etiudy studentów Wydziału Telewizji i Radia Uniwersytetu Śląskiego. Obserwując przybyłych do Cieszyna można było odnieść wrażenie, że niepowtarzalny klimat miasta i ciekawy repertuar, z którego każdy mógł wybrać coś dla siebie sprawiły, że na tego typu wydarzenia jest zapotrzebowanie. Codziennie seanse oglądało ponad 3000 widzów. Organizatorzy zapewnili, że festiwal będzie kontynuowany i dołożą starań by za rok był jeszcze lepszy.

MM Silesia poleca: