W zwykłej, 130-letniej kamienicy
Niewielka działka i skromny, niewyróżniający się spośród dziesiątków podobnych budynek. Tak obecnie prezentuje się z zewnątrz siedziba Filharmonii Śląskiej, w Katowicach, przy ulicy Sokolskiej. Całość jest mało reprezentacyjna, jak na prestiż i potrzeby instytucji. Jednym z powodów planowanej już od dłuższego czasu przebudowy jest fatalny stan zaplecza technicznego. To ma się wkrótce zmienić.
Zwycięska koncepcja przebudowy obejmowała podwyższenie budynku o dwie kondygnacje. Przeszklona nadbudówka, widoczna od strony ulicy, miała mieścić w sobie m.in. kawiarnię z otwartym ogródkiem. W drugim etapie miał powstać budynek na tyłach obecnej siedziby filharmonii.
- Projekt pracowni Consultor jest aktualny, ale będzie lekko przepracowany, z uwzględnieniem założeń sądu konkursowego - mówi MM Silesii Marek Skocza, rzecznik Filharmonii Śląskiej.
Budynek, który ma powstać na dziedzińcu będzie mieścił małą salę koncertową - kameralną, ale nie tylko...
- Nad salą będą się znajdować garderoby orkiestry i chóru, kondygnację wyżej garderoby solistów - mówi MM Silesii Michał Kapturczak z pracowni Consultor.
- Uwzględniono wszystkie propozycje konkursowe jurorów. Garaże dla samochodów filharmonicznych obecnie są na zapleczu, w przyszłości będą się znajdować w podziemiach sąsiedniego budynku - mówi Skocza.
Zrezygnowano z pomysłu, aby garaże znajdowały się bezpośrednio pod salą koncertową. - Zbyt kosztowne było by wyciszenie garaży, a hałas, jak wiadomo, mógłby zakłócać odbiór muzyki - mówi Kapturczak.
- Projekt wykonawczy jest praktycznie na ukończeniu, pozostały kwestie wydania pozwolenia na budowę. Za miesiąc pojawią się nowe wizualizacje projektu. Wszystkie prace są już zatwierdzone przez konserwatora zabytków - dodaje.
Jak zapewnia rzecznik, filharmonia jest gotowa na przebudowę. - Mamy przygotowany wniosek na pozyskanie środków unijnych, program został otwarty 17 lipca. O tym, czy wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie będziemy wiedzieć w wrześniu lub w październiku. Jeśli tak - wystąpimy o zezwolenie na rozbudowę. Gdyby tak się stało, rozpoczęlibyśmy prace w przyszłym roku - dodaje Skocza.
Program unijny, o którym mowa nosi nazwę: "Program operacyjny na lata 2007-2013: Infrastruktura i Środowisko, Priorytet XI - kultura i dziedzictwo kulturowe. Działanie 11.2. Rozwój oraz poprawa infrastruktury kultury o znaczeniu ponadregionalnym." Wkład własny filharmonii to 4 mln złotych, na ten cel ma zagwarantowane środki przyznawane przez
Urząd Marszałkowski. Warunkiem jest przyznanie dofinansowania przez UE. Środki, o które stara się instytucja to minimum 20 mln złotych.
W sąsiedztwie ruiny?
Wiadomo już, że nie będzie rozbudowy w oparciu o sąsiednią parcelę, na rogu ulic Sokolskiej i Opolskiej. Były takie plany, w obecnym projekcie nie ma na to miejsca. - Nie będzie adaptacji sąsiedniego budynku. Rozważaliśmy odkupienie, ale cena drastycznie wzrosła. Rezultatem wycofania się z pomysłu jest projekt idący w głąb parceli, a nie wszerz - komentuje Skocza.
Zagadkowa pozostaje kwestia sąsiedniego obiektu. Budynek o którym mowa, jest w złym stanie technicznym, od lat czeka na remont, część elewacji przykryta jest siatką, mającą zapobiegać ewentualnemu odpadnięciu elementów elewacji. Obecnie właścicielem terenu jest Torca Polska. Hiszpański inwestor zamierzał wybudować w tamtym miejscu 5-piętrowy apartamentowiec z częścią usługową, ale póki co, inwestycja stoi w miejscu. Według szyldu, który wisi na elewacji obiektu, nieruchomością zarządza spółka Con-Gestor z Katowic. W rozmowie z MM Silesią jej prezes, Wojciech Korona wyparł się jednak jakichkolwiek związków z omawianą nieruchomością, nie ma o tym również żadnej wzmianki na stronie internetowej spółki.
Przy Sokolskiej ciasno
Filharmonia mieści się przy niezwykle ruchliwej ulicy. Sokolska za dnia to praktycznie nieustający ruch samochodowy, a chodnik przed głównym wejściem do instytucji to wąski pas przestrzeni dla przechodniów. Były plany aby to zmienić, uczynić miejsce godniejszym swojej rangi i przyjaźniejszym dla melomanów. Stary pomysł zakładał zwężenie ulicy Sokolskiej na odcinku od ulicy Mickiewicza do placu Wolności, tak się jednak nie stanie. W 2006 roku prezydent Katowic,
Piotr Uszokzapewniał, że pobliski teren zostanie przebudowany, Sokolska stanie się ulicą z drzewami, przed wejściem powstanie mały placyk. Dziś rzecznik filharmonii i urzędnicy zgodnie przyznają, że jest to niemożliwe do zrealizowania. - Nie mamy tego w planach. Nie ma w budżecie takiej decyzji - przyznaje naczelnik wydziału inwestycji UM Katowice, Adam Kochański.
- Planujemy inaczej rozwiązać wejście do budynku, chcemy, żeby było większe. Możliwe, że pojawią się tam podcienia - dodaje Skocza.
SERWIS MM O INWESTYCJACH | ||
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?