Oczyszczenie stawu, zatruwanego przez 40 lat, kosztować będzie ponad 51 mln zł, z czego 85 proc., czyli ok. 44 mln, to unijna dotacja. Pozostałe koszty pochodzić będą ze środków gminy. Prace mają się zakończyć za 3 lata. W ramach projektu przewidziano m.in. budowę tymczasowej kwatery odwadniania osadów dennych z systemem rur umożliwiających usuwanie zanieczyszczeń. Powstanie też bariera zapobiegająca przedostawaniu się zanieczyszczeń z pobliskiej hałdy. Rewitalizacja zakłada przywrócenie wartości przyrodniczych. Powstaną ścieżki wokół stawu i mała architektura. Bomba ekologiczna na granicy Świętochłowic i Chorzowa zostanie rozbrojona.
Prezes Gabriela Lenartowicz zwracała uwagę, że jej likwidacja to efekt determinacji samorządu Świętochłowic, który jako jedyny w regionie sięgnął po tak duże środki unijne przeznaczone na rewitalizację terenów zdegradowanych. - Ten pierwszy w regionie i największy w kraju taki projekt będzie dowodem, że warto pokonywać bariery, by wykorzystać unijne dotacje dla zmieniania otoczenia i przywracania naturze zniszczonych przez człowieka terenów - powiedziała minister Bieńkowska.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?