Funkcja logarytmiczna i geometria analityczna na maturze z matematyki

Zdania tegorocznych abiturientów są podzielone. Matura z matematyki niby łatwa, ale nie do końca. Zapytaliśmy maturzystów z liceum im. Marii Konopnickiej w Katowicach, co sprawiło im najwięcej problemów.

- Zadania były nierówne. Część zamknięta była bardzo prosta, czego już nie można powiedzieć o części z pytaniami otwartymi. – tłumaczy Basia i Patrycja – pytania otwarte sprawiły nam trochę problemów, ale jesteśmy dobrej myśli.

Najmniej problemów z matematyką mieli jednak uczniowie z klas o profilu matematyczno - fizycznym.

- Podstawa był prosta, ale to moje subiektywne zdanie, ponieważ jestem z klasy matematyczno – fizycznej, więc może dlatego nie miałam większych problemów. Wydaje się nam nawet, że egzamin był na niższym poziomie niż program, według którego się uczyliśmy. Jak na razie jestem zadowolona, a teraz czekam na egzamin z rozszerzonej matematyki – tłumaczy Klaudia.

Maturzyści, którzy zdecydowali pisać się maturę rozszerzoną, przez część podstawową przebrnęli błyskawicznie.

- Jak dla mnie zadania były banalnie proste, ale ja zdaję maturę rozszerzoną, więc poczekamy i zobaczymy, co będzie – dodaje Adam Kubaj. – W moim przypadku poszło już trochę gorzej, jeśli chodzi o pytania otwarte to pogubiłam się w tabelach wzorcowych i miałam problem z ciągami liczbowymi. Wydaje mi się, że niektóre zadania jednak wykraczały po za program nauczania – tłumaczy Kasia Migacz, która dalszą naukę chce kontynuować na kierunku medycyny.

Wielu uczniów skończyło pisać przed czasem, bo jak uważają ostatecznie pytania nie przekraczały ich kompetencji.

- W porównaniu z maturą w zeszłym roku, to oba egzaminy były na porównywalnym poziomie. Zaskoczyła mnie trochę geometria analityczna – tłumaczy Juliusz, który w przyszłości chce studiować na Politechnice Śląskiej. – Matura do wybitnie trudnych nie należała, może faktycznie musiałem dłużej zastanowić się nad zadaniem z funkcją logarytmiczną, ale po za tym mam całkiem pozytywne wrażenia – dodaje Marek.

Podsumowując: Nie taki straszny diabeł, jak go malują.