O tym jak ważne było dla gości to spotkanie, Jango przekonało się już w drugiej minucie, kiedy Hurtap na prowadzenie wyprowadził Marcin Pawłowski. Gospodarze odpowiedzieli bramką Mauricio w 7. minucie, który zmienił tor lotu piłki, po atomowym uderzeniu Douglasa.
To był jednak ostatni moment w meczu, kiedy katowiczanom udawało się chociażby remisować. Już dwie minuty później gości na prowadzenie wyprowadził Krawczyk. Od tego momentu rozpoczęła się pogoń Jango za wynikiem. Tym bardziej, że w 15. minucie trzecią bramkę zdobył Widzicki. - Musieliśmy gonić wynik i to była nasza bolączka. Hurtap się cofnął, a my waliliśmy głową w mur - powiedział Paweł Machura, zawodnik Jango.
fot. Marcin Skrzypiec | Sędziowanie pozostawiało wiele do życzenia... |
Dwie sekundy przed końcem pierwszej połowy bramkę z rzutu rożnego zdobył Douglas i wydawało się, że w drugiej części Jango "zburzy mur". To jednak goście po raz kolejny odskoczyli katowiczanom, strzelając w 33. minucie, czwartą bramkę. Autorem gola po raz drugi w tym meczu - Marcin Pawłowski.
Bramka ta podziałała na gospodarzy, którzy rzucili się do ataku. W 36. minucie nadzieję miejscowym kibicom dał Douglas, który idealnie "podciął" piłkę, a ta wylądowała w siatce. Hurtap wycofał się i zaczął bronić wyniku: - Jeżeli jest jednobramkowa przewaga, to trzeba przede wszystkim bronić bramki. To jest w psychice zawodników - skomentował Marcin Pawłowski, strzelec dwóch bramek dla Hurtapu.
fot. Marcin Skrzypiec | Halison nie miał dzisiaj szczęścia... |
W końcówce dwie doskonałe okazje do wyrównania miał Halison, ale najpierw nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, następnie z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki. Wynik utrzymał się do końcowej syreny, ale emocji na parkiecie nie zabrakło. Zawodnikom puściły nerwy i doszło do przepychanek, a wszystko za sprawą fatalnego sędziowania: - Nie chcę się wypowiadać na temat dzisiejszego sędziowania, ponieważ to się pojawia zawsze, gdy jest ważny mecz. To nie bierze się z niczego - powiedział Paweł Machura.
Do końca sezonu pozostały cztery kolejki i walka o mistrzostwo w ekstraklasie futsalu zapowiada się niezwykle emocjonująco. - Ten mecz jeszcze niczego nie przesądza. Mimo, że zrównaliśmy się punktami z Jango, nadal musimy walczyć o kolejne punkty - podsumował Marcin Pawłowski.
Jango Katowice - Hurtap Łęczyca 3:4 (2:3)
Bramki:
0-1 - Pawłowski (2.)
1-1 - Mauricio (7.)
1-2 - Krawczyk (9.)
1-3 - Widzicki (15.)
2-3 - Douglas (20.)
2-4 - Pawłowski (33.)
3-4 - Janovsky (36.)
Składy:
Jango Katowice: Ulfik - Douglas, Andre, Halison, Mauricio oraz Machura, Jasiński, Janovsky, Bahna, Jagiełło, Polasek.
Hurtap Łęczyca: Groszak - Widzicki, Pawłowski, Vatsyak, Chabotarev oraz Krawczyk, Stanisławski, Milewski, Sobalczyk.
MMSilesia poleca serwis specjalny:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?