Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Futsal: Porażka Jango w meczu na szczycie! [Foto]

Przemysław
Przemysław
Przez ostatnie 10 minut gnietliśmy Hurtap, ale nie udało się - podsumował spotkanie Paweł Machura. Goście utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końca i zrównali się punktami w tabeli Ekstraklasy z katowicką drużyną.

O tym jak ważne było dla gości to spotkanie, Jango przekonało się już w drugiej minucie, kiedy Hurtap na prowadzenie wyprowadził Marcin Pawłowski. Gospodarze odpowiedzieli bramką Mauricio w 7. minucie, który zmienił tor lotu piłki, po atomowym uderzeniu Douglasa.

To był jednak ostatni moment w meczu, kiedy katowiczanom udawało się chociażby remisować. Już dwie minuty później gości na prowadzenie wyprowadził Krawczyk. Od tego momentu rozpoczęła się pogoń Jango za wynikiem. Tym bardziej, że w 15. minucie trzecią bramkę zdobył Widzicki. - Musieliśmy gonić wynik i to była nasza bolączka. Hurtap się cofnął, a my waliliśmy głową w mur - powiedział Paweł Machura, zawodnik Jango.

fot. Marcin Skrzypiec | Sędziowanie pozostawiało wiele do życzenia...

Dwie sekundy przed końcem pierwszej połowy bramkę z rzutu rożnego zdobył Douglas i wydawało się, że w drugiej części Jango "zburzy mur". To jednak goście po raz kolejny odskoczyli katowiczanom, strzelając w 33. minucie, czwartą bramkę. Autorem gola po raz drugi w tym meczu - Marcin Pawłowski.

Bramka ta podziałała na gospodarzy, którzy rzucili się do ataku. W 36. minucie nadzieję miejscowym kibicom dał Douglas, który idealnie "podciął" piłkę, a ta wylądowała w siatce. Hurtap wycofał się i zaczął bronić wyniku: - Jeżeli jest jednobramkowa przewaga, to trzeba przede wszystkim bronić bramki. To jest w psychice zawodników - skomentował Marcin Pawłowski, strzelec dwóch bramek dla Hurtapu.

fot. Marcin Skrzypiec | Halison nie miał dzisiaj szczęścia...

W końcówce dwie doskonałe okazje do wyrównania miał Halison, ale najpierw nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego, następnie z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki. Wynik utrzymał się do końcowej syreny, ale emocji na parkiecie nie zabrakło. Zawodnikom puściły nerwy i doszło do przepychanek, a wszystko za sprawą fatalnego sędziowania: - Nie chcę się wypowiadać na temat dzisiejszego sędziowania, ponieważ to się pojawia zawsze, gdy jest ważny mecz. To nie bierze się z niczego - powiedział Paweł Machura.

Do końca sezonu pozostały cztery kolejki i walka o mistrzostwo w ekstraklasie futsalu zapowiada się niezwykle emocjonująco. - Ten mecz jeszcze niczego nie przesądza. Mimo, że zrównaliśmy się punktami z Jango, nadal musimy walczyć o kolejne punkty - podsumował Marcin Pawłowski.


Jango Katowice - Hurtap Łęczyca 3:4 (2:3)

Bramki:
0-1 - Pawłowski (2.)
1-1 - Mauricio (7.)
1-2 - Krawczyk (9.)
1-3 - Widzicki (15.)
2-3 - Douglas (20.)
2-4 - Pawłowski (33.)
3-4 - Janovsky (36.)

Składy:
Jango Katowice: Ulfik - Douglas, Andre, Halison, Mauricio oraz Machura, Jasiński, Janovsky, Bahna, Jagiełło, Polasek.

Hurtap Łęczyca:
Groszak - Widzicki, Pawłowski, Vatsyak, Chabotarev oraz Krawczyk, Stanisławski, Milewski, Sobalczyk.


MMSilesia poleca serwis specjalny:

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto