MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Garguła pogrążył Górnika! Górnik walczy o utrzymanie

Przemysław
Przemysław
Górnik Zabrze grając z przewagą zawodnika stracił dwie bramki i przegrał 2:3. Po bramce Garguły, Zabrzanie będą walczyć w tym sezonie tylko o utrzymanie.

Po zwycięstwie w meczu ligowym z ŁKS-em Łódź (czytaj: Wygrana Górnika w meczu o życie!), wszyscy kibice w Zabrzu wierzyli, że Górnik nabierze wreszcie wiatru w żagle i zacznie wygrywać tak jak w poprzednim sezonie. Mimo porażki w Pucharze Polski z

Wisłą Kraków

, podopieczni Henryka Kasperczaka pokazali się przy Reymonta z dobrej strony.

Początek spotkania wskazywał, że zwycięstwo z ŁKS-em nie było przypadkiem.

Górnik Zabrze

od pierwszych minut stwarzał zagrożenie pod bramką Kozika. W 8. minucie z prawej strony boiska dośrodkowywał Bonin, ale składającego się do strzału Zahorskiego ubiegł Pietrasiak, wybijając futbolówkę na rzut rożny. Minutę później Kozik wspaniałą interwencją uratował gości przed utratą bramki. Po strzale głową Zahorskiego bramkarz GKS-u przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Bełchatowianie oddali pierwszy strzał dopiero w 20. minucie. Nieporozumienie środkowych obrońców Górnika wykorzystał Garguła, próbując lobować Vaclavika. Piłka po uderzeniu reprezentanta Polski trafiła jednak w poprzeczkę.

Kolejną akcję goście przeprowadzili w 26. minucie. Po dograniu w pole karne Ujka, Kuklis trafił jednak prosto w Vaclavika. Górnicy odpowiedzieli mocnym strzałem z 25 metrów Bonina.

W 28. minucie

GKS Bełchatów

objął prowadzenie. Łukasz Garguła wypuścił Dawida Nowaka, a 24- letni napastnik gości zachował się jak rasowy snajper - położył Vaclavika i uderzył nad stojącym w bramce Michałem Pazdanem.

16 tysięcy kibiców w Zabrzu nie musiało długo czekać na gola swoich pupili. W 31. minucie Przemysław Pitry wycofał do Bonina, a ten huknął z 20 metrów w samo okienko.

Dwie minuty później gospodarze mogli dobić zespół z Bełchatowa. Trójkową akcję przeprowadzili

Zahorski

,

Hajto

i

Pitry

, ale ten ostatni mając przed sobą pustą bramkę nie trafił w piłkę...

W 37. minucie na strzał z 20 metrów zdecydował się jeszcze Garguła. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i po pierwszych 45 minutach na stadionie przy ul. Roosevelta 1:1.

Początek drugiej połowy rozczarował. Obie drużyny nie potrafiły stworzyć zagrożenia pod bramką rywali. Dopiero w 61. minucie po świetnym rajdzie Bonina, Pitry uderzył w poprzeczkę.

To był dopiero początek. W 63. minucie Madejski uderzył z rzutu wolnego w samo okienko. Duży udział przy tym golu miał Tomasz Zahorski, który wywalczył wolnego na 17. metrze, zatrzymując się dopiero na trzecim obrońcy.

Trzy minuty później w tym samym miejscu faulowany był Wodecki, a za to przewinienie Pietrasiak ujrzał czerwoną kartkę. Mocny strzał Magiery powędrował jednak obok prawego słupka.

Kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy to tylko kwestia czasu, w niepozornie wyglądającej sytuacji Magiera faulował w polu karnym Nowaka. Sędzia wskazał na wapno, a skutecznym egzekutorem okazał się Ujek. Po 76 minutach wszystko rozpoczęło się od początku.

W 85. minucie Maris Smirnovs zagrał ręką 25 metrów od własnej bramki, za co otrzymał żółty kartonik. Do piłki podszedł Garguła i technicznym strzałem zaskoczył Vaclavika.

Górnik nie zdołał już wyrównać i grając w przewadze stracił ważne punkty. Po meczu, trener Henryk Kasperczak powiedział, że teraz Zabrzanie będą walczyć tylko o utrzymanie. W przyszłym tygodniu podopiecznych Kasperczaka czeka ważny mecz w Wodzisławiu z tamtejszą Odrą.


Powiedzieli po meczu:
**
Jerzy Brzęczek, Górnik Zabrze: Straciliśmy dwie bramki we frajerski sposób i przegraliśmy spotkanie. Przy ostatniej Łukasz Garguła zaskoczył wszystkich. Myśleliśmy, że będzie dośrodkowywał, a on uderzył z prostego podbicia, zdobywając zwycięską bramkę. Zostaliśmy ukarani za chwilę dekoncentracji. Piłka nożna jest grą błędów i na pewno Mariusz zdaje sobie sprawę, że popełnił błąd, ale nie można go obwiniać - jesteśmy drużyną.
Dawid Nowak, GKS Bełchatów: Udało nam się wyjść na prowadzenie i cieszę się, że grając w dziesiątkę wygraliśmy. Na pewno za szybko straciliśmy bramkę na 1:1. W polu karnym wbiegłem przed Magierę, a obrońca Górnika chyba nie wychamował i przewrócił mnie.
Łukasz Garguła, GKS Bełchatów:** Dziękujemy przede wszystkim naszej nielicznej grupie kibiców. Na pewno grając w dziesiątkę ciężko wywieźć komplet punktów, ale piłka nożna jest sportem nieprzewidywalnym i dzisiaj to my byliśmy górą. Starałem się uderzyć silnie na bramkę i liczyłem na rykoszet. Zagraliśmy fantastyczną końcówkę i udało się zwyciężyć.

Henryk Kasperczak, trener Górnika: To był mecz którego nie powinniśmy przegrać. Mieliśmy dużo sprzyjających sytuacji. Po stracie bramki dobrze się zachowaliśmy i wyszliśmy na prowadzenie. Niestety stało się to co się stało, jest to trudne do wytłumaczenia. Trudno szukać usprawiedliwienia. Dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że będziemy grali o utrzymanie. Jesteśmy w dołku. Nie wiem jak to jeszcze długo będzie trwało, ale trzeba zawodnikom pomóc. Są załamani po tej porażce. Mówi się w piłce: To co wchodzi do siatki, to się liczy. W tej chwili jestem człowiekiem, który strasznie przeżył tę porażkę.

Paweł Janas, trener GKS-u: Mecz mógł się podobać kibicom - dużo bramek i dramaturgii. Cieszę się, że mój zespół się podniósł i strzelił dwie bramki grając jednym zawodnikiem mniej. To było ważne zwycięstwo.



Górnik Zabrze - GKS Bełchatów 2:3 (1:1)**
Składy:

Górnik Zabrze: Vaclavik - Hajto, Smirnovs, Pazdan, Magiera - Bonin, Kiżys (29. Danch), Brzęczek, Madejski (72. Papeckys) - Zahorski, Pitry (64. Wodecki)

GKS Bełchatów:
Kozik - Jarzębowski, Pietrasiak, Drzymont, Klepczarek (66. Cecot) - Gol, Garguła, Rachwał, Kuklis (80. Dziedzic) - Nowak (90. Cetnarski), Ujek

Widzów: 16000

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mbappe nie zagra z Polską?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto