Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice - KS Polkowice 5:0. GieKSa gromi i wygrywa po raz pierwszy [ZDJĘCIA]

Rafał Musioł, ivan
Kto wyjdzie zwycięsko z pojedynku dwóch ostatnich drużyn pierwszej ligi?
Kto wyjdzie zwycięsko z pojedynku dwóch ostatnich drużyn pierwszej ligi? Marzena Bugała
Jeśli nie teraz to kiedy - zastanawiali się kibice GKS Katowice przed meczem zespołu Rafała Góraka z zamykającym tabelę KS Polkowice. Pytanie, które dotyczyło rzecz jasna przełamania fatalnej serii trzynastu ligowych spotkań bez zwycięstwa, nie było chyba jednak przesadnie istotne, bo na trybunach zjawiło się jedynie około 1,5 tysiąca widzów. Ci, którzy przyszli byli świadkami wygranej GieKSy, której bohaterem został syn marnotrawny, czyli odsuwany ostatnio od składu Adrian Napierała.

O tym, że przed środową konfrontacją było na Bukowej nerwowo świadczyły docierające z budynku klubowego wieści. Według nich Jacek Krysiak, prezes klubu, we wtorkowy wieczór zastanawiał się nad złożeniem dymisji, stając jednocześnie w obronie trenera Rafała Góraka. Z naszych informacji wynika, że szefa GieKSy przekonano, by poczekał z pisemnymi deklaracjami na wyniki dwóch kolejnych meczów - właśnie z Polkowicami i sobotniego z Zawiszą.

Spory stres widać było także po samych zawodnikach.Kiepski poziom pierwszej połowy został jednak zepchnięty w cień przez dający gospodarzom prowadzenie strzał głową Napierały.

Ten sam zawodnik tuż po rozpoczęciu drugiej połowy zdecydował się na kilkudziesięciometrowy rajd, który zakończył golem! Rozbici i oszołomieni polkowiczanie stracili najpierw wiarę i nadzieję, potem wyrzuconego z murawy Marcina Nowaka, aż wreszcie trzecią bramkę. Na listę strzelców wpisał się Damian Chmiel. Kolejne trafienia były już tylko elementem wyjątkowo radosnej dla gospodarzy egzekucji rywali.

Tak więc piłkarze w końcu zrobili swoje i na konto zespołu wreszcie wpłynęły trzy punkty. Teraz czas na szefów klubu, którzy obiecali pracownikom GieKSy, że do połowy września uregulują czteromiesięczne zaległości w wypłatach.

Okiem trenera - Rafał Górak (GKS Katowice)

Oczekiwanie na to zwycięstwo było najdłuższe w mojej karierze. Ale nie ma mowy o euforii, nie zdobyliśmy mistrzostwa Polski, to dopiero początek drogi. Wszyscy razem musimy grać o to, by GieKSa zajmowała należne jej miejsce. Wierzę, że także działacze, którzy nam zaufali, dadzą radę dotrzymać obietnice o uregulowaniu zaległości.


GKS Katowice 5:0 KS Polkowice

1:0 Adrian Napierała 20'
2:0 Adrian Napierała 46'
3:0 Damian Chmiel 52'
4:0 Mateusz Zachara 64'
5:0 Tomasz Hołota 80'

WSZYSTKO O PIŁCE NOŻNEJ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM!

GKS Katowice: Witold Sabela - Michal Farkaš, Tomasz Rzepka, Adrian Napierała (88 Mateusz Kamiński), Mateusz Niechciał - Damian Chmiel, Ján Beliančin, Tomasz Hołota, Przemysław Pitry, Grzegorz Goncerz (66 Bartłomiej Chwalibogowski) - Mateusz Zachara (71 Deniss Rakels).
Polkowice: Sebastian Szymański - Dawid Wacławczyk, Marcin Nowak, Mateusz Peroński, Damian Ałdaś (84 Michał Miłek) - Damian Piotrowski (78 Krzysztof Kazimierczak), Tomasz Salamoński, Przemysław Kocot, Kamil Wacławczyk, Patryk Bryła (46 Krzysztof Janus) - Mateusz Piątkowski.

Żółte kartki: Napierała, Rzepka - Bryła, Nowak. Czerwona kartka: Marcin Nowak (52. minuta).

Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto