W poprzednim sezonie GKS musiał uznać wyższość zespołu z Kluczborka, najpierw w stosunku 0:1, a potem 0:3. Ten ostatni rezultat powtórzył się również jesienią ubiegłego roku. Warto podkreślić, że był to trenerski debiut Wojciecha Stawowego na ławce katowiczan. Od tego spotkania, GieKSa poczynała sobie już tylko lepiej.
Zespół prowadzony przez Ryszarda Okaja imponuje w spotkaniach na własnych obiekcie. Dużo gorzej sytuacja wygląda na wyjazdach, gdzie w 10 spotkaniach, ani razu nie udało się zdobyć kompletu punktów. Zaledwie 3 remisy i 4 strzelone bramki, to bardzo słaba statystyka, która może znaleźć potwierdzenie także w niedzielę przy Bukowej.
Z kolei drużyna Stawowego jeśli punktuje, to przede wszystkim u siebie. Kibice mają w pamięci ostatnie thrillery - 5:3 z Flotą Świnoujście, 4:2 z GKS-em Bogdanka i liczą, że po raz kolejny będą świadkami efektownej gry ze strony swoich ulubieńców.
Sytuacja kadrowa w GieKSie nie jest najlepsza. W meczu z MKS-em z powodu urazów zabraknie całej listy ważnych zawodników: Przemysława Pitrego, Bartosza Karwana, Tomasza Hołoty, Tomasza Mazurkiewicza, Michała Zielińskiego i Marka Pączka. Trener Stawowy ma do dyspozycji zaledwie 16 graczy.
Za gospodarzami przemawia fakt, że MKS w środę grał z Ruchem Radzionków (zwycięstwo 1:0) i zawodnicy gości mogą jeszcze odczuwać trudy tego spotkania. Ponadto przy Bukowej GKS zdobył 20 bramek w 11 meczach, co zwiastuje, że zobaczymy bramki. A ewentualny komplet punktów pozwoli przeskoczyć rywala w tabeli.
Jaki wynik typujecie? [Skomentujcie! /sc]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?