Przypomnijmy, że piątkowe spotkanie zakończyło się remisem 1:1, ale w 86 minucie sędzia Tomasz Garbowski pokazał drugą żółtą kartkę zawodnikowi gości Marcinowi Pacanowi, jednak nie odesłał go do szatni. Po meczu arbiter - na co dzień poseł na Sejm RP - przyznał się do błędu. Pomyłkę potwierdził także obserwator PZPN Zbigniew Przesmycki.
WSZYSTKO O PIŁCE NOŻNEJ W WOJEWODZTWIE ŚLĄSKIM!
- To potwierdza, że nasz wniosek jest uzasadniony - mówi Andrzej Zowada, rzecznik katowiczan. - Przepisy niestety nie regulują w jasny sposób rozwiązanie takiego problemu, poza właśnie prawem do złożenia protestu. Jednocześnie zaznaczam, że nie chodzi nam o ukaranie Olimpii, bo wina leży tylko i wyłącznie po stronie sędziego.
Złożenie protestu kosztowało GKS Katowice 1000 złotych. Jeśli w czwartek Wydział Gier PZPN przyzna katowiczanom rację, pieniądze wrócą do ich kasy, jeśli wniosek zostanie uznany za nieuzasadniony, przepadną.
Zobacz zdjęcia z meczu GKS-Olimpia
- Bierzemy pod uwagę możliwość, że zamiast walkoweru zapadnie decyzja o powtórzeniu meczu - dodaje Zowada. - W takim jednak przypadku naszym zdaniem koszty organizacji powinien pokryć PZPN, który wyznacza arbitrów. My proponujemy inne rozwiązanie - niech koszty z własnej kieszeni pokryje sędzia Garbowski...
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?