Wciąż jestem obca wśród "tutejszych" Tyle lat po wojnie, a oni wciąż czują się prześladowani jak - nie przymierzając - Żydzi za okupacji. Kto im robi krzywdę?
Czy ich dzieci nie mogą się uczyć, aspirować do stanowisk, pielęgnować gwary i obyczajów? Czy ich ojcowie mają utrudniony dostęp do szpitala, lekarza, cmentarza - ze względu na śląskość? Tyle lat żyjemy razem z sąsiadami pod jednym dachem kamienicy, a ja dalej jestem dla nich "gorolka" - traktowana z pogardą, choć mam już 67 lat. Przez całe życie ciężko pracowałam w szpitalu, zajmując się pacjentami - wszystkimi tak samo, bez względu na pochodzenie. Na starość doczekałam się znów podziału na "tutejszych" i "obcych". Rozumiem, o czym pisał w DZ pan Bogdan Kasprowicz.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?