Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gnojnik na Zaolziu: Zamazane polskie tablice wjazdowe. Wisiały zaledwie dobę

Witold Kożdoń
Jacek Drost
Zaledwie dobę wisiały polskie tablice wjazdowe w Gnojniku na Zaolziu w Republice Czeskiej. Powieszone pod koniec ubiegłego tygodnia, w poniedziałek wszystkie były już zamazane farbą. - Po prostu nie wiem, co mam powiedzieć, jest mi zwyczajnie smutno - krótko komentuje incydent Paweł Pieter, prezes koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Gnojniku.

Zgodnie z czeskim prawem tablice z polskimi nazwami mogą się pojawiać w gminach, w których żyje co najmniej 10 procent Polaków. Na podstawie wyników Spisu Powszechnego z 2001 roku, takich miejscowości jest w Republice Czeskiej 31. Jedną z nich jest Gnojnik. Tamtejsi działacze PZKO zabiegali o polskie tablice od sześciu lat. W końcu Komisja ds. Mniejszości Narodowych przyjęła wniosek Polaków i na granicach miejscowości pojawiło się osiem tablic informujących po polsku o początku i końcu gminy. Radość naszych rodaków nie trwała jednak długo. Nieznani sprawcy zamazali je już kilka godzin po powieszeniu.

- Podobne incydenty zdarzały się już w okolicznych wioskach, ale nie spodziewaliśmy się, że stanie się to tak szybko - mówi Karel Vitásek, przewodniczący Komisji ds. Mniejszości Narodowych przy Urzędzie Gminy w Gnojniku. Zapewnia jednak, że konfliktu między Czechami a Polakami w wiosce nie ma. - Czy to jest tylko chuligaństwo, tego nie wiem. Widać jest grupa ludzi, którym przeszkadzają te tablice, ale większość podchodzi do sprawy obojętnie. Poza tym, przecież to wcale nie musieli być mieszkańcy Gnojnika. Z naszej strony robimy wszystko, by sytuacja wróciła do normy - zapewnia Karel Vitásek.

Józefa Szymeczka, prezesa Kongresu Polaków w Republice Czeskiej, nie dziwi jednak ostatni incydent. W przeszłości polskie tablice na Zaolziu były bowiem dewastowane już wielokrotnie.

- Zastanawia mnie nawet, dlaczego gnojnicki przypadek zyskał taki rozgłos - stwierdza Szymeczek i przypomina, że już wcześniej w ciągu jednego wieczora zniszczono na przykład polskie tablice w Cierlicku. - Również w Czeskim Cieszynie w jedną noc ktoś zamazał kilkadziesiąt tablic. Tego nie mógł zrobić przypadkowy wandal, to musiała być zorganizowana akcja. Podobne sytuacje nazywamy wandalizmem z podtekstem ksenofobicznym - tłumaczy prezes Kongresu Polaków.

Wójt gminy Gnojnik Miroslav Molin zapewnia jednak, że o żadnych niepokojach na tle narodowościowym w jego miejscowości nie ma mowy. A dlaczego tablice zostały zniszczone? - Nie wiem dlaczego. O to, trzeba spytać, tych, co to robią. My przygotowaliśmy tablice do ponownego powieszenia. Wyczyściliśmy je i w przyszłym tygodniu ponownie je zamontujemy. Polskie tablice muszą wisieć, ponieważ dostaliśmy na to rządową dotację - tłumaczy.

Zaolziańscy Polacy dodają zaś, że jedyną drogą do poprawy sytuacji, jest edukacja. - Docierając do młodzieży w szkołach staramy się, by Czesi zrozumieli, że Polacy nie wywalczyli sobie tych tablic, ale że są one świadectwem odwiecznego współżycia Polaków i Czechów na ziemi cieszyńskiej - stwierdza Szymeczek.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto