Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik remisuje z ŁKS-em w Zabrzu

Przemysław
Przemysław
W niedzielne popołudnie byliśmy świadkami ciekawego spotkania. Faworyzowany Górnik zremisował z Łódzkim Klubem Sportowym 1:1. Bramki strzelali Tomasz Zahorski i Eris Arifović.

Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Górnika. Już w 3. minucie znakomitą okazję do zdobycia bramki miał Zahorski, ale w zamieszaniu podbramkowym zbyt słabo uderzył futbolówkę. W 10. minucie Łukasz Madej ładnie zacentrował w pole karne, jednak do piłki nie doszedł Arifović. Dwie minuty później 100% sytuację zmarnował Zahorski, który z 5 metrów uderzył równie mocno co niecelnie i piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką.

 

W kolejnych minutach to zawodnicy Górnika dyktowali warunki gry, czego efektem była bramka zdobyta w 15. minucie przez Tomasza Zahorskiego. Reprezentacyjny napastnik tym razem świetnie odnalazł się w polu karnym i z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki.

 

Po objęciu prowadzenia  zawodnicy z Zabrza nie zamierzali zmieniać stylu gry i nadal groźnie atakowali. Goście ograniczali się w zasadzie tylko do obrony własnej bramki. W 27. minucie spotkania pierwszy celny strzał na bramkę Peskovica oddał Sebastian Mila, ale nie sprawił większych problemów bramkarzowi gospodarzy.

 

Tuż przed zakończeniem pierwszej części gry bliski zdobycia bramki był Tomasz Moskal, ale piłkę z linii bramkowej wybił Arkadiusz Mysona. Do przerwy wynik spotkania nie uległ już zmianie i Górnik Zabrze zasłużenie prowadził z Łódzkim Klubem Sportowym 1:0.

 

Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. W 49. minucie po zgraniu piłki głową przez Arifovica, w sytuacji sam na sam znalazł się Jovino. Strzelił on jednak prosto w golkipera Zabrzan. Dwie minuty później gospodarze zrewanżowali się łodzianom stwarzając sobie dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia. Po podaniu Brzęczka, Moskal uderzył mocno z 15. metrów, ale Wyparło pewnie wybronił strzał zawodnika „Trójkolorowych”.

 

Podopieczni Marka Chojnackiego dążyli za wszelką cenę do wyrównania, ale ich akcjom brakowało wykończenia. Po upływie godziny gry świetnej okazji nie wykorzystał Marcin Adamski strzelając z woleja wysoko nad bramką.

 

To, co nie udało się Adamskiemu, udało się w 66. minucie Arifovicowi. Po strzale Mili bramkarz Zabrzan wypuścił piłkę przed siebie, dopadł do niej napastnik łodzian i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Peskovica.

 

Pięć minut później po faulu na Madejskim, rzut wolny z lewej strony boiska wykonywał kapitan Trójkolorowych, Jerzy Brzęczek, ale jego strzał nie sprawił kłopotów Wyparle. Górnik coraz częściej zagrażał bramce ŁKS-u. W 74. minucie Zabrzanie przeprowadzili trójkową akcję – Brzęczek podał prostopadle do Magiery, ten odegrał piłkę Moskalowi, a napastnik gospodarzy mając przed sobą pustą bramkę strzelił obok lewego słupka.

 

Dwie minuty przed końcem spotkania Zabrzanie mieli jeszcze okazję do objęcia prowadzenia, ale Jarkę uprzedził w polu karnym bramkarz gości.

 

Wynik spotkania nie zmienił się już i obie drużyny podzieliły się w Zabrzu punktami. Po tym meczu, Górnik Zabrze zajmuje 7. miejsce w tabeli Orange Ekstraklasy z 38 punktami, natomiast walczący o utrzymanie ŁKS jest na 14. lokacie z 23 oczkami na koncie. 

 

 Powiedzieli po meczu: 

 

Sebastian Mila (ŁKS): W pierwszej połowie Górnik prezentował się lepiej  i miał więcej sytuacji. W drugiej części gry rzuciliśmy się do ataku i chcieliśmy strzelić bramkę, co nam się udało. Skończyły się czasy kiedy w Zabrzu zdobywało się trzy punkty, bo ta drużyna jest naprawdę mocna i cieszymy się z tego jednego punktu.

 

Michał Pazdan (Górnik Zabrze): Nie wiem co się z nami stało w drugiej połowie. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu naprawdę była dobra, stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji. W drugiej części zagraliśmy po prostu mało konsekwentnie i to było przyczyną utraty bramki. Szkoda, że nie wygraliśmy, bo mogliśmy zapewnić sobie miejsce w górnej połowie tabeli, a tak musimy o to walczyć w następnych meczach.

Tomasz Hajto (Górnik Zabrze): Nie wiem, co mam powiedzieć po takim meczu. W drugiej połowie sytuacja Tomka Moskala była nie 100%, a 200%. Czasami wychodzimy na boisko za bardzo zdekoncentrowani, a grając w Górniku, w klubie z takimi tradycjami, taka sytuacja nie może mieć miejsca. Adam Danch w drugiej połowie był nieobecny na boisku, popełniał kardynalne błędy. Wszyscy musimy zrozumieć, że gramy w Górniku Zabrze- w wielkim klubie. ŁKS prostą grą i długimi podaniami stwarzał sobie dogodne sytuacje i doprowadził do wyrównania. Remis jest sprawiedliwym wynikiem.

 

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 1:1 (1:0)
Bramki: Tomasz Zahorski (15) - Ensar Arifovic (66)
Widzów 14 000

 

Górnik Zabrze: Boris Peskovic - Mariusz Pawelec, Adam Danch, Tomasz Hajto, Mariusz Magiera - Konrad Gołoś (67. Piotr Madejski), Michał Pazdan, Jerzy Brzęczek, Marko Bajić (60. Piotr Gierczak), Tomasz Zahorski - Tomasz Moskal (78. Dawid Jarka).


ŁKS Łódź:
Bogusław Wyparło - Paulinho Jose, Tomasz Kłos, Marcin Adamski, Arkadiusz Mysona - Łukasz Madej (68. Mieczysław Sikora), Mladen Kascelan, Sebastian Mila (92. Adrian Woźniczka), Robert Szczot - Jovinio, Ensar Arifović (81. Adrian Świątek)

 

 



Zobacz także fotorelację Krystiana Habrzyka:

 

 

 

Remis Górnika z ŁKS-em [Fotoreportaż]

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto