Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Zabrze - GKS Bełchatów 1:0

Przemysław
Przemysław
Górnik Zabrze odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo i awansował na drugie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Trzy punkty "trójkolorowym" zapewnił Tomasz Zahorski.

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Górnika, który narzucił rywalom swój styl gry. - Chcieliśmy przejąc inicjatywę w środkowej strefie boiska i udało nam się to - mówił Adam Nawałka. W 15. minucie z siedmiu metrów uderzał Grzegorz Bonin, ale jego strzał zablokował obrońca gości.

Bardzo aktywny był Daniel Sikorski, który zastępował kontuzjowanego Piotra Gierczaka. Najpierw w 32. minucie uderzył z 15 metrów nad bramką, a kilka minut później po pięknym podaniu Przybylskiego trafił w poprzeczkę. - Źle trafiłem piłkę i myślałem czy iść dalej czy nie, ale na pewno będą jeszcze kolejne okazje do zodbycia bramki - skomentował Sikorski. Warto podkreślić, że Sikorski od 20. minuty grał ze złamanym nosem i w pierwszej połowie dwukrotnie był opatrywany przez służby medyczne.

W drugiej połowie nadal przeważali gospodarze, ale to bełchatowianie mogli objąć prowadzenie. W 55. minucie po rzucie rożnym bliski zdobycia bramki był Zlatko Tanevski, ale świetną interwencją popisał się Stachowiak. Pięć minut później po szybko przeprowadzonej kontrze i dośrodkowaniu Wróbla, doskonałej sytuacji nie wykorzystał Janusz Gol uderzając szczupakiem obok bramki.

- Czekaliśmy na swoje okazje w tym meczu i takie mieliśmy. Okazja Janusza Gola powinna być zamieniona na bramkę. Na trudnym terenie z dobrym przeciwnikiem powinniśmy takie sytuacje wykorzystywać - mówił po meczu Maciej Bartoszek, trener GKS-u Bełchatów.

Mimo dwóch dobrych sytuacji gości, Górnik nadal utrzymywał się przy piłce i starał się zdobyć zwycięską bramkę. Dobrych okazji nie wykorzystali Bonin i Wodecki, którego strzał głową sparował na rzut rożny Sapela.

W 72. minucie gospodarze wykonywali rzut rożny. Do piłki po raz kolejny podszedł Magiera, który zagrał idealnie na głowę Zahorskiego, a ten strzałem głową po długim słupku dał prowadzenie gospodarzom. - Tomek doskonale wykończył dośrodkowanie Mariusza Magiery. Myślę, że druga bramka również była w naszym zasięgu - mówił Adam Nawałka.

Trener Górnika miał na myśli sytuację z 85. minuty, kiedy po podaniu Bonina, Zahorski znalazł się w sytuacji sam na sam, ale pogubił się w dryblingu. Goście nie zdołali już wyrównać i zabrzanie odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Dzięki kompletowi punktów, Górnik awansował na drugie miejsce w tabeli i jest rewelacją rozgrywek piłkarskiej Ekstraklasy.

- 12 punktów po sześciu kolejkach to bardzo dobry dorobek jak na nas, beniaminka ligi. Cieszymy się z tego, bo na pewno nikt nie przypuszczał w lidze, że beniaminek z Zabrza będzie tak wysoko w tabeli. Pracujemy ciężko, chcemy wygrywać i mam nadzieję, że nadal tak będzie, bo atmosfera w szatni jest naprawdę wyśmienita - powiedział po meczu Adam Banaś.


Powiedzieli po meczu:

Maciej Bartoszek, trener GKS-u Bełchatów:
- Górnik wykorzystał stały fragment gry i wygrał mecz. W końcówce mieliśmy sporo emocji, atakowaliśmy do ostatnich minut, aby wywieźć cenny punkt. Dzisiaj to Górnik jest lepszym zespołem.

Adam Nawałka, trener Górnika: - Spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu, ponieważ drużyna przyjezdna jest na fali i gra bardzo dobry futbol. Mieliśmy duże problemy ze sforsowaniem formacji obronnej gości. Musieliśmy trochę poczekać na bramkę, która przyszła ze stałego fragmentu gry. Duże uznania dla Daniela Sikorskiego, który pomimo złamanego nosa chciał nadal grać. Organizajca gry z meczu na mecz jest coraz lepsza. Zawodnicy chcą wygrywać i jest to też ważna umiejętność, ale trzymamy lód w pobliżu, aby ostudzić rozgrzane głowy.

Grzegorz Baran, GKS Bełchatów: - Górnik okazał się lepszy o tą jedną bramkę, a my nie ustrzegliśmy się jednego błędu. Mieliśmy swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy, a to się zemściło i wracamy do Bełchatowa z zerowym dorobkiem punktowym.

Maciej Małkowski, GKS Bełchatów:
- Zaważyły stałe fragmenty gry, których Górnik miał w tym meczu zdecydowanie za dużo i w końcu jeden z nich udało im się wykorzystać. Nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, tak jak to zaczęliśmy robić po stracie bramki.

Daniel Sikorski, Górnik Zabrze: - Grałem na pozycji środkowego napastnika i tam się najlepiej czuję. Jeśli trener da mi szansę w kolejnych meczach to będę się starał na pewno to wykorzystać. Cały czas leciała krew i to mi przeszkadzało, ale czasem się tak zdarza. Będę się starał zdobyć w następnych meczach pierwszą bramkę w Ekstraklasie.

Tomasz Zahorski, Górnik Zabrze: - Prowadziliśmy przez większą część meczu grę i pachniało tą bramką od samego początku. Udało się ją zdobyć dopiero w drugiej połowie. Mieliśmy jeszcze parę innych sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramki, ale cieszy przede wszystkim wynik i to, że zdobyliśmy komplet punktów i pniemy się w górę tabeli.




Górnik Zabrze - GKS Bełchatów 1:0 (0:0)

Bramki:

Zahorski (72.)

Składy:
Górnik Zabrze: Stachowiak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera - Bonin (85. Danch), Przybylski, Kwiek, Wodecki (90. Pietrzak) - Sikorski (66. Świątek), Zahorski.
GKS Bełchatów: Sapela - Tanevski, Lacić, Drzymont, Jarmuż - Wróbel (67. Fonfara), Baran, Gol (78. White), Małkowski - Poźniak (63. Nowak), Żewłakow.

Żółte kartki: Zahorski, Kwiek, Banaś - Drzymont

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto