Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnośląskie Centrum Medyczne w Katowicach od 25 lat należy do najlepszych w Europie

Agata Pustułka
arc.
W niedzielę, 25 września, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Serca. To ważne, bo w Polsce choroba niedokrwienna serca (ze swoimi następstwami - zawałem serca i niewydolnością serca) jest wciąż najczęstszym powodem zgonów (ok. 90 tys. rocznie). Pacjenci z województwa śląskie-go mają szczęście, że o nasze serca od 25 lat dba Górnośląskie Centrum Medyczne, które dziś obchodzi swoje urodziny.

Szpital swoją renomę zawdzięcza przede wszystkim pierwszemu dyrektorowi, prof. Leszkowi Giecowi.

- Dbał o równomierny rozwój wszystkich oddziałów, wiedział, że nie ma kardiologii bez kardiochirurgii, był świetnym organizatorem - podkreśla prof. Andrzej Bochenek, który kierownikiem I Kliniki Kardiochirurgii został zaledwie rok po oficjalnym otwarciu GCM.

Prof. Giec, którego imieniem szpital został nazwany w 2008 roku, rok po śmierci tego wybitnego medyka, nie tylko nadzorował powstawanie GCM, ale wiele godzin spędzał na budowie. Obecnie Górnośląskie Centrum Medyczne przyjmuje rocznie 27 tys. pacjentów, zaś operacji i zabiegów odbywa się tu ok. 14 tys.

Pomyśleć, że gdy swoją przygodę z medycyną zaczynał prof. Giec, do dyspozycji miał jeden aparat EKG, z którego film wywoływano po kilku dniach!

Zdaniem prof. Bochenka, szpital to przede wszystkim ludzie.

- Mamy supertomograf, będzie sala hybrydowa, ale najnowocześniejszy sprzęt nie zastąpi lekarza. W Ochojcu zawsze ceniliśmy solidność, codzienną żmudną pracę, a o postępie świadczy fakt, że ponad 20 lat temu w mojej klinice byłem jedynym specjalistą, a teraz jest nas siedemnastu - mówi prof. Bochenek.

Ochojec to przede wszystkim wybitni medycy. Obok prof. Bochenka prof. Maria Trusz-Gluza, prof. Michał Tendera, prof. Stanisław Woś, prof. Zbigniew Gąsior, czy z młodszego pokolenia dr Grzegorz Smolka, doc. Andrzej Ochała oraz dr Wojciech Rychlik. Warto o nich pamiętać.

Chcesz mieć serce jak dzwon? Śmiej się i ciesz życiem

Rady od serca dla serca dr. Mirosława Wilczyńskiego, kardiochirurga w Górnośląskim Centrum Medycznym.

1. Nie palmy papierosów i jedzmy jak najwięcej zielonych warzyw: brokuły i sałata, a już kapusta i ogórki są najmilej widziane. W zdrowej diecie są bardzo ważne, podobnie jak orzechy, które dobrze robią naszemu sercu.

2. Oglądajmy komedie i śmiejmy się jak najczęściej, bo nic nie jest tak dobre dla naszego wciąż zapracowanego mięśnia sercowego, jak unikanie stresów.

3. Indoor Cycling, czyli jazda na rowerze w grupie, i to w specjalnie przystosowanej grupie pod dyktando instruktora - coraz popularniejsza w Polsce z przyczyn meteorologicznych. Polecam też tradycyjny spacer, basen, zwykły rower, ale najmniej godzinę dziennie. Dawkę ruchu, jeśli już leczymy się na choroby układy krążenia, trzeba jednak uzależnić od stanu zdrowia i uzgodnić z lekarzem.

4. Seks jak najbardziej. Łączy w sobie ruch i odstresowuje, przynajmniej powinien. Generalnie nie odmawiajmy sobie przyjemności.

5. Klieliszek czerwonego wytrawnego wina nie zaszkodzi. Nie ma praktycznie kalorii.

6. To, że co drugi dzień zjemy puszkę tuńczyka z supermarketu, nie oznacza wcale, że zjedliśmy ryby. Polecam ryby morskie, świeże, dostępne w sklepach.

7. Nawet, jeśli czujesz się świetnie, zrób sobie raz w roku badania określające stężenie cukru we krwi, lipidogram, ciśnienie krwi. Zbyt wielu Polaków wciąż nie wie, że choruje na nadciśnienie tętnicze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto