Pełne sale koncertowe, dobra sprzedaż płyt, zarówno solowej jak i ze składem 3oda kru oraz tytuł Rybniczanina Roku. Tak można w kliku słowach przedstawić człowieka, który w ostatnim czasie sporo namieszał na rodzimym rynku hip-hopowym, nie tylko śląskim ale w całym kraju. Jak udało mu się to osiągnąć, jak wyglądały jego początki? Specjalnie dla Was tajemnice sukcesu zdradza GrubSon.
- Jak się zaczęła Twoja kariera?
- Pierwsze teksty, jakie napisałem to był rok 1997, miałem wtedy jedenaście lat. W ‘98 zacząłem grać na pierwszych imprezach. Wtedy szef nie wiedział ile mam lat. Dwa lata w jednym lokalu, dwa lata w drugim, w między czasie oczywiście pisałem teksty, robiłem domowe produkcje. Od roku 2002 zacząłem na poważnie rapować, produkować bity, wtedy też powstał pierwszy nielegal. Później jakiś mikstejp, później znowu jakieś nagrywki z chłopakami. Aż w końcu powstała 3oda kru i GrubSon.
- I to był niewątpliwy sukces.
- Tak. Poznałem chłopaków z MaxFlo (wytwórnia płytowa – przyp. red.). Zaproponowali mi żebym wydał płytę. Zdecydowałem się, najpierw wyszła moja solowa płyta, potem była 3oda.
- Jakbyś miał powiedzieć, co jest zaletą GrubSona i 3ody? Skąd ten sukces?
- Wydaje mi się, że to przede wszystkim zasługa zróżnicowanej płyty. Są na niej pomieszane gatunki, nie tylko stricte hip-hop czy rap uliczny ale jest też reggae, trochę funku. Naprawdę różne gatunki. Druga rzecz to ruffneck, wydaje mi się, że ludziom brakowało tego takiego oldschoolu, Ludzie sami mi mówią, że brakowało im takiego brzmienia.
- Z czego się bierze Wasz dobry kontakt z publicznością?
- Nie jeździmy na koncerty aby zagrać swoje i zarobić. My to po prostu kochamy. Jak oni robią ogień to my się staramy dać im podwójny ogień. Publiczność i nasi fani to naprawdę wspaniali ludzi. Ludzie się nas często pytają, jak wy to robicie, że się tak dobrze znacie na scenie, czy macie próby. Wyobraźcie sobie ludzie, że my nie mamy żadnych prób. Po prostu wychodzimy na scenę i każdy zna swoje miejsce. Jest dużo spontaniczności w naszych występach.
- Spontanicznie też chyba zostałeś nominowany w plebiscycie Rybniczanin Roku, którym zostałeś.
- To jest zupełnie inny świat, całkowicie inni ludzie, którzy gdzieś tam usłyszeli GrubSona czy 3ode kru i docenili to. Bardzo im za to dziękuję. Ale nie chodzi o nagrody. Trzeba robić swoje i tyle.
- Czy te sukcesy w jakiś sposób Cię zmieniły?
- Absolutnie. Spotykam ludzi, których nie widziałem z trzy, cztery lata i oni mówią „Ja pierniczę, ja myślałem, że ty gwiazdeczka jesteś, a ty jesteś taki sam jak byłeś w podstawówce”. Jestem cały czas sobą. Walczę z tym aby mojego ego nie przerosło mnie, bo to najgorsze co mogłoby być.
- Dużo koncertujecie, ale oprócz tego jakie masz plany na najbliższy okres?
- Miejmy nadzieję, że w styczniu wyjdzie solowy album GrubSona, a później na wakacje chciałbym zrobić płytę wspólnie z DJ’em BRK.
- Co byś poradził młodym ludziom, którzy dopiero zaczynają tworzyć, co zrobić aby osiągnąć sukces?
- Przede wszystkim bądźcie sobą. Uważajcie na swoje ego. Nie uderzajcie od razu na głębokie wody. Nie wierzcie też ludziom, we wszystko, co wam mówią, wielu już obiecało złote góry a na razie nie ma nic. Przede wszystkim trenować, mieć swój styl, nie kopiować innych artystów. Ja szukałem swojego bardzo długo w końcu znalazłem i cieszę się z tego ale ciągle szukam różnych nowych rozwiązań.
| Zobacz wszystkich kandydatów: Plebiscyt MM: Wybieramy 7 nadziei Śląska i Zagłębia |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
