Masowe odejścia zawodników oraz ciężka sytuacja finansowa klubu. Tak niestety wygląda obecnie obraz hokejowego Zagłębia Sosnowiec. Z powodu zaległości finansowych drużynę w tym sezonie opuścili już między innymi David Galvas, Robin Bacul czy ostatnio Milan Baranyk i Jarosław Dołęga. Hokeiści, którzy w Sosnowcu zostali swoją dezaprobatę wobec zaległości finansowych - sięgających od trzech do pięciu miesięcy - wyrazili na meczu w Janowie.
Sosnowiczanie planowo wyjechali na rozgrzewkę, ale na dźwięk syreny przywołującej ich do gry już się nie stawili. W związku z tym sędziowie zadecydowali o odwołaniu zawodów. Spotkanie zostanie zweryfikowane jako walkower dla ekipy gospodarzy. Zawodnicy tłumaczyli swoją decyzję tym, że do ostatniej chwili czekali na zaległe pieniądze, jednak wynagrodzenia nie zostały przelane na ich konta.
W niedzielę natomiast odwołany został - z tych samych przyczyn - mecz na Stadionie Zimowym z Ciarko KH Sanok. Teraz właśnie drużyna z Sanoka zdecyduje czy spotkanie zostanie rozegrane w innym terminie, czy Zagłębie zostanie ukarane walkowerem. - Prezes klubu Adam Bernat poprosił władze KH Sanok, by nie przyjeżdżali do Sosnowca, tylko wyrazili zgodę na rozegranie meczu w innym terminie. Dziś prezes będzie w Warszawie, w PZHL wyjaśniał sytuację, jaka panuje w drużynie oraz przyczyny dlaczego spotkanie zostało odwołane. Jednak to ostetecznie Sanok musi wyrazić zgodę na przełożenie meczu, w innym wypadku będzie walkower - wyjaśnia MM Silesii Maciej Wasik z portalu Sportowe Zagłębie.
Dziś będzie również wiadomo czy hokeiści otrzymali część zaległych wynagrodzeń. Miejmy więc nadzieje, że czwarta drużyna poprzedniego sezonu PLH upora się z problemami finansowymi i jak najszybciej wróci do gry.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
