Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hokej na trawie: Rusza śląska część Pucharu Polski

Zuzanna Olek
Zuzanna Olek
W piątek rozpoczyna się pierwsza runda Pucharu Polski w hokeju na trawie. Na początek pierwsza drużyna MKS’u Siemianowice zmierzy się z Michałkowickimi Mustangami.

O samopoczucie, postawę i cele pytamy głównych bohaterów najbliższych starć.

 

Rozmowa z trenerem Mustangów, Tomaszem Kawa.

Zuzanna Olek: Panie Trenerze, czy Puchar Polski jest ważnym sprawdzianem dla Mustangów?

Tomasz Kawa: Puchar Polski to przede wszystkim przygotowanie do rundy wiosennej. Jest traktowany poważnie, lecz nic się nie stanie, gdy nie awansujemy do II rundy.**

 

Czego możemy oczekiwać od naszych zawodników?

 

Przede wszystkim zaangażowania w 100 % i realizacji założeń taktycznych, ponieważ dużo uwagi poświęcimy tej właśnie kwestii w najbliższych meczach.**

 

Czego natomiast możemy spodziewać się od konkurencji?

 

Przed nami dopiero 3 edycja Pucharu, lecz po raz pierwszy to przedsięwzięcie jest tak rozwinięte na 4 grupy. A jeśli chodzi o konkurencję … cóż moim faworytem jest Grunwald Poznań i to on zdobędzie ten puchar. **

 

Czy jest coś, co trener chciałby kategorycznie zmienić? Mowa tu o chybionych, nieefektownych formach szkolenia.

 

Jeśli o mnie chodzi, nie zmieniłbym niczego. Wszystko, co robię jest przemyślane. Życzyłbym sobie jednak, żeby zawodnicy angażowali się we wszystko z taką siłą, jak ja, a przede wszystkim, by nauczyli się szanować siebie i trenera.**

 

***

**Czymże byłoby rozeznanie się w sytuacji bez poznania odczuć głównych bohaterów owego przedsięwzięcia? Niczym! Dlatego też zaprosiliśmy do krótkiej rozmowy trzech zawodników.


Zuzanna Olek: Łukaszu, znamy się nie od dziś. Od ponad roku obserwuję rozwój Twojej formy, która niewątpliwie wzrosła. Co znaczy dla Ciebie bycie pierwszym bramkarzem w pierwszych poważnych rozgrywkach na trawie w 2008 roku?

 

Łukasz Niejawski, bramkarz Mustangów, 17 lat: Co mogę powiedzieć. Jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ pracowałem całe 3 lata by znaleźć się w pierwszej jedenastce. Jestem usatysfakcjonowany, ponieważ moja ciężka praca nie poszła na marne.**


Jak oceniasz swoją formę?

Myślę ze moja forma jest wyższa niż w poprzednim sezonie, na pewno musze się jeszcze wiele nauczyć, ale podczas konfrontacji będę się starał jak tylko mogę, by udowodnić, że zasługuję na miejsce w pierwszym składzie. **


Zuzanna Olek: Łukaszu, brałeś udział w licznych szkoleniach takich jak kadra U-16, U-18 i U-21 oraz różnego rodzaju rozgrywkach zarówno w Polsce jak i za granicą. Można, więc powiedzieć, że jak na tak młody wiek masz spore doświadczenie. Czy dzięki tym praktykom czujesz się pewniej na boisku?

 
Łukasz Orzeł, obrońca Mustangów, 18 lat: Tak, na pewno jest to dla mnie zebranie dużego doświadczenia. Miałem styczność z najlepszymi zawodnikami. Grając za granicą spotkałem się z ludźmi prezentującymi bardzo wysoki poziom. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że na boisku czuję się pewniej, ponieważ współpracy z tyloma fantastycznymi hokeistami poszerzyła moje horyzonty. Poznałem wiele wariantów wyjścia z bardzo trudnej sytuacji.

Jak traktujesz zbliżające się rozgrywki Pucharu Polski?

 

Poziom na pewno będzie wysoki, a walka zacięta. Aby dostać się do drugiej rundy musimy zwyciężyć z Kolejarzem Gliwice i MKS II. Jestem zarówno pozytywnie jak i całkiem poważnie nastawiony na weekendowe mecze.**

Czy masz jakiegoś asa w rękawie? Indywidualnie, dopuszczalne, niekonwencjonalne sposoby obrony swojej bramki?

 

Asów mam wiele, ale przedstawię je przeciwnikom w swoim czasie.**
 

Zuzanna Olek: Michał, jesteś jednym z najstarszych zawodników. Twój staż również jest najdłuższy. Czy sposób przeżywania spotkań się zmienił?

 

Michał Rudziński, napastnik Mustangów, 25 lat: Nie, nic się nie zmieniło. Na boisko zawsze wychodzę pewnie i spokojnie. Mecz nie stanowi dla mnie źródła stresu, jednak potrafię być wybuchowy, gdy coś idzie nie po mojej myśli.

 

Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć swoim kolegom z drużyny? Rada? Przestroga?

 

Respekt wobec starszych to podstawa. Warto posłuchać starszego, ponieważ decyzje młodych nie zawsze są słuszne.

 

***

 

Udało nam się również porozmawiać z trenerem drużyny MKS Siemianowice, Pawłem Sieglem.

 

Zuzanna Olek: Jakie jest Twoje samopoczucie? Czy zbliżający się Puchar Polski mocno wpływa na Twój stosunek do zawodników podczas treningów? Wymagasz od nich więcej niż zwykle?

 
Paweł Siegel: Mam założony plan, jakiś cykl i to nie ma żadnego wpływu na zbliżające się zawody, ponieważ mniej więcej w tym czasie miałem również rozegrać sparingi, które w tym momencie zostały zastąpione Pucharem Polski. Więc i tak brałem pod uwagę rozgrywki w tym czasie.**

 

Wystawiacie dwa składy, dlaczego? Chcecie dać możliwość pogrania wszystkim zawodnikom czy też poziom graczy jest tak wyrównany, że nie jesteś w stanie stworzyć jednej drużyny?

 
Mamy trochę zawodników tych młodszych, którzy nie łapią się do 1 drużyny, a chciałbym, żeby się ogrywali na wyższym poziomie – jeżeli chodzi o seniorów. By poznali, że ten poziom jest jednak wyższy, ponieważ jakby na to nie patrzeć nasz poziom juniorski nieco odbiega od wielkopolskiego.


W związku z tym, mam rozumieć, że rozgrywki o Puchar Polski traktujecie jako sparing, a nie coś naprawdę ważnego?

 
Przetarcie, próba rozegrania kontrolnych spotkań, z których będę wyciągał wnioski i poprawiał założenia taktyczne oraz ewentualne błędy w ustawieniach zawodników.

** Czego oczekujesz po I rundzie Pucharu Polski? **

 

Czego się spodziewam? Hmm … miłej niespodzianki.**

W obu drużynach, czy może tylko w jednej?

 

Ja generalnie zajmuję się pierwszą drużyną. Na pewno będę obserwował drugą drużynę i grających tam zawodników. Może któryś zabłyśnie, zaciekawi mnie i stanie przed szansą gry w pierwszej drużynie.

 

Jakie są Twoje plany na zbliżający się sezon wiosenny? Jakie są Twoje założenia tudzież cele?

 

Przyszły sezon to będzie początek kolejnej ligi. Mój cel to wykreowanie conajmniej 2 nieprzewidywalnych napastników, którzy odmienia oblicze frekwencji strzeleckiej. Moje założenia nieco zostały pokrzyżowane … ale w dalszym ciągu liczę na czwórkę!

 

A mianowicie? Co rozumiesz poprzez "czwórkę"?

 

Licząc nieco na dyspozycje jak i wiarę w swoje możliwości spójnej drużyny mam nadzieje ze odmienimy nieco widowisko hokejowe w naszym mieście i udowodnimy ze stać nas na to by zaczęto się z nami liczyć. Myślę ze wszystko to kwestia wiary i ambicji. Dodatkowo potrzebna jest kosmetyka ogrania i małych sukcesów. Jeśli zaczniemy się piąć na linie zwycięstw wówczas i fundament psychiki będzie stabilniejszy i pozwoli na stawianie warunków na boisku podczas konfrontacji z przeciwnikiem.


***

Jak widać chłopcy w pozytywnych nastrojach oczekują pierwszych meczy. Wszystkich czytelników serdecznie zapraszamy na rozgrywki, a chłopkom życzymy, ąby zatrzęsła się ich ziemia ze szczęścia … a potem niech będzie już tylko łatwiej!

 


Sprawdź gdzie i kiedy odbędą się mecze Pucharu Polski w dziale

Dzieje się

.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto