Idzie zima, powróci koszmar pasażerów tramwajów

155 zatrzymań tramwajów, które stały łącznie 58 godzin, to zeszłoroczny bilans utrudnień spowodowanych źle zaparkowanymi samochodami na Śląsku i w Zagłębiu. W tym roku prawdopodobnie będzie jeszcze gorzej, do ubiegłego piątku tramwaje zatrzymały się 128 razy i stały już przez 50 godzin, a czeka nas jeszcze zima, kiedy to najczęściej samochody parkują zbyt blisko torów tramwajowych.

Największego pecha pod tym względem mają mieszkańcy Katowic, gdzie w tym roku tramwaje musiały awaryjnie się zatrzymywać już 81 razy. Prym wiodą ulice Kochanowskiego i Kościuszki.

- Motorniczy tak naprawdę nie może zbyt wiele zrobić, najpierw zawsze dzwoni, bo może akurat kierowca jest gdzieś obok i zauważy, co zrobił. Gdy to nie skutkuje to zgłasza do dyspozytora, a ten wzywa straż miejską. Następnie samochód jest odholowywany - mówi Andrzej Zowada, rzecznik Tramwajów Śląskich. - Zdarza się tak, że pasażerowie sami próbują przesunąć samochód, ale my nie możemy się w takie działania mieszać - dodaje.

Złe parkowanie może być również nieopłacalne w dosłowny sposób. W zeszłym roku BMW na rybnickich numerach blokowało ruch na ulicy Kościuszki przez 78 minut. Kierowca musiał zapłacić za to ponad 2600 złotych. W tym roku kierowca volkswagena na ulicy Kochanowskiego zapłacił 1176 zł - nie licząc kosztów odholowania.

Podczas tej zimy ma być inaczej, Tramwaje Śląskie wraz z policjantami starają się edukować katowickich kierowców... ulotkami. Czy te pomogą? Szczerze wątpimy, bo sytuacja, gdy źle zaparkowany samochód blokuje torowisko, raczej nie zdarza się tak często ze względu na ogólny stan edukacji kierowców. Zawsze znajdzie się delikwent, który czuje się panem jezdni, chodnika, a jak się okazuje, również torowiska.

NAJLEPSZE KONCERTY NA ŚLĄSKU
The australian Pink Floyd Show w katowickim Spodku [Bilety]	Mayday 2012 w Spodku. [Bilety, lineup, program]	Chris Brown w Katowicach. Bilety na koncert w Spodku