Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Igry 2008: Disco polo i dancehall w modzie! [Wideo]

Mirosław Ogórka
Mirosław Ogórka
"Gwiazd wieczoru" było więcej, ponieważ każdy wykonawca, który pojawił się na scenie gliwickiego lotniska miał przed sobą oddaną, znakomicie bawiącą się publiczność.

 

Jako pierwszy na scenie muzycznej zaprezentował sie zespół Zakłamani, który oderwał publiczność od grillów i "piwka" prosto pod scenę. Jednocześnie ludzie co jakiś czas odrywali oczy od sceny i obserwowali losy śmiałków, którzy tuż obok sceny skakali na bungee.

Ponadczasowe disco polo...

Kolejnym duetem, który poderwał do szalonej zabawy, był zespół Akcent, znany z wieloletniej działalności na scenie disco polo. Jak było widać po pozytywnej reakcji publiczności, jest to ponadczasowy styl muzyczny, przy którym chętnie bawią się ludzie w każdym przedziale wiekowym.

Po kilku bisach gdy Akcent zszedł ze sceny i udał się do fanów, którzy tłumnie "osaczyli" swoich idoli. Na scenie pojawiła się grupa Cing G. Formacja zaprezentowała kilka swoich znanych utworów. Później, ku uciesze fanów, mogliśmy usłyszeć znane utwory w ich własnej aranżacji. Kilkukrotny bis zakończył się konkursem, w którym pięciu śmiałków "baunsował"o do raggowych rytmów narzucanych przez muzyków.

Konkursy, konkursy i Skiba w roli głównej...

Pomiędzy poszczególnymi koncertami odbywały się liczne konkursy, wymyślone przez organizatorów tegorocznych Igrów. Najwięcej konkursów zorganizowano przed występem zespołu Big Cyc.

Wreszcie na scenie pojawił się Skiba i w swoisty sposób pozdrowił publiczność, drwiąc przy okazji z polskiej sceny politycznej.

Przed koncertem w ekskluzywnym wywiadzie dla MM, Skiba powiedział nam, że irokeza na jego głowie już raczej nie zobaczymy. Jednak zrewanżował się fanom i zamiast punkowego uczesania mogli oni podziwiać niezwykłe, perukowe metamorfozy. Skiba zaprezentował się m.in. w czapce pajaca, w rudych włosach i szkockim berecie (przy piosence "Rudy się żeni") czy też w długich dredach zwisających spod rasta-beretu. Reakcja gliwickiej publiki nie pozostawiała złudzeń. Mimo jubileuszu 20-lecia istnienia Big Cyca, muzycy nadal prezentują charyzmę, której pozazdrościć mogą inne, młodsze zespoły polskiej sceny muzyki alternatywnej.

Dredy "tańczyły" również przy techno

Kolejną gwiazdą gliwickiej imprezy - która również jak Big Cyc została założona w latach 80-tych - był zespół T-Love. Muniek Staszczyk, mimo upływu lat, potrafi wciaż z niesamowitą werwą porwać fanów do szalonej zabawy. Mimo późnej pory i przelotnego deszczu publiczność ani myślała opuszczać terenu lotniska.

Jako ostatni na gliwickiej scenie zagrał DJ C-Bool. Co ciekawe rytmy przez niego nadawane najwyraźniej przypadły do gustu również fanom T-Love czy też Big Cyca. Zarówno ludzie w irokezach, w dresach, czy kurtkach nabijanych ćwiekami bawili się wspólnie aż do późnych godzin nocnych.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto