Industriada 2014 w Bytomiu - EC Szombierki
Elektrociepłownia Szombierki to nasza perła zabytków. Nam opowiedział o niej ( i oprowadził) jeszcze przed tegoroczną Industriadą, Krzysztof Roman, dawny pracownik Elektrociepłowni Szombierki.
Jedno z najciekawszych miejsc to hala, gdzie można zobaczyć całą nastawnię elektryczną, w oprawie, która wygląda jak marmur. - Niektórzy myśleli, że to faktycznie marmur - śmieje się pan Krzysztof. - Zobaczymy tu układy Siemensa. Co ciekawe, cały układ elektrowni miał swój własny system pomiaru czasu. Tu było około 59 zegarów, łącznie z zegarem na wieży (wskazówka tego ostatniego waży podobno 100 kilogramów, jest drugim największym zegarem w Polsce po tym na Pałacu Kultury i Sztuki w Warszawie) - mówi pan Krzysztof.
Kolejne miejsce to maszynownia, którą być może niektórzy kojarzą z czasów, gdy były tu organizowane koncerty i spektakle oraz wernisaże. Sala faktycznie jest ogromna - ma ok. 1600 metrów kwadratowych. Sklepienia były tak zrobione, aby pełniły role wyciszającą, żeby nie dochodziły tu zbytnio dźwięki z turbin. Przed emporą mamy krużganek, wielu kojarzący się z obiektami sakralnymi. Kiedyś jeden z historyków sztuki, który oglądał to miejsce, powiedział, że to "próba sakralizacji obiektu przemysłowego". Inny mówił, że to budowa na bazie świątyni antycznej.
W tej sali z góry można było dokładnie zobaczyć, jak przebiega produkcja. Obecnie nie ma tu maszyn, chociaż jest kilka ciekawych elementów. Wśród nich na przykład prasa i młot przyniesione z warsztatu mechanicznego, ryciny przedstawiające banię Herona, która miała być protoplastą późniejszej turbiny. Są też rzeźby artystów z bytomskiej galerii "Stalowe Anioły", które zostały tu po plenerze.
Ciekawy jest dziedziniec z czerwonej, klinkierowej cegły. Wejście nad zegarem może kojarzyć się z wejściem do… zamku. Często bywa porównywany z zamkami krzyżackimi , chociaż tak naprawdę dominują tu formy barokowo - klasycystyczne. Potem przechodzimy do części biurowej. Ma cechy charakterystyczne z jednej strony współczesnego modernizmu, ale nie brakuje tu też elementów secesji. Warto zwrócić uwagę na słynne lampy Petera Behrensa, które przypominają zastygłe krople wody.
fot. MANO/GG
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?