Sezon dopiero co się zakończył i będzie jeszcze czas na szukanie przyczyn spadku byto-mian. Dla mnie jednak decydującym momentem w przegranej walce Polonii o utrzymanie była zgoda działaczy klubu na odejście trenera Jurija Szatałowa. To właśnie prowadzona przez tego szkoleniowca Cracovia wyprzedziła na finiszu bytomian i ich kosztem utrzymała się w elicie. Te kilkaset tysięcy, które prezes Damian Bartyla dostał w październiku za transfer swojego trenera do zajmujących wówczas ostatnie miejsce w tabeli "Pasów" odbija się teraz polonistom czkawką, bo dziś to oni są "czerwoną latarnią" ekstraklasy, a krakowianie zajęli miejsce tuż nad kreską.
Legia Warszawa - Polonia Bytom 4:0 [ZDJĘCIA]. Polonia Bytom spadła z Ekstraklasy
Strata Szatałowa nie była jeszcze tak widoczna jesienią, bo jego miejsce zajął również mający ekstraklasowe doświadczenie Jan Urban, ale już powierzenie zimą sterów drużyny uczącemu się dopiero ligowej piłki Robertowi Góralczykowi było typowym samobójem, bo wiosną właśnie doświadczenie jest w walce o utrzymanie szczególnie cenne. Mniej przy tym winiłbym za spadek byłego selekcjonera kobiecej reprezentacji Polski, a bardziej działaczy bytomian, którzy w dodatku stanowczo zbyt późno podjęli decyzję o zmianie szkoleniowca.
Polonia spadła do I ligi i nie będzie jej łatwo odnaleźć się na zapleczu ekstraklasy. Większości piłkarzy kończą się kontrakty i chcą odejść z klubu, więc trener Dariusz Fornalak lub jego następca będzie musiał budować zespół praktycznie od nowa.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?