Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak dbać o zielone płuca Śląska i chronić naturę

Elżbieta Kazibut
Łężczok to rezerwat i obrona przed wielką wodą. Beskidy to raj dla turystów oraz skarb leśników.

"Beskidy - wspólne dobro, wspólne problemy po obu stronach granicy" ("Beskydy - spoločné dobro, spoločné problémy po oboch stranách hranice").

Takie jest hasło polsko-słowackiego, transgranicznego programu dotowanego z funduszy europejskich. Polska i Słowacja to kraje UE. Granicy faktycznie już nie ma, istnieje tylko umowna, dzieląca Beskidy na tę część, gdzie mieszkają Polacy, i tę, gdzie swoje domy mają Słowacy. Łatwiej więc wspólnie, przy wsparciu unijnych funduszy ratować beskidzkie lasy i budować szlaki turystyczne niezależnie od tego, czy biegną one po polskiej, czy po słowackiej stronie. Leśnicy tak też zrobili i otrzymali wsparcie z funduszy europejskich na rewitalizację beskidzkich lasów. Co powstanie za unijne pieniądze? Przebudowane zostanie 1890 ha drzewostanów: w Polsce - 1169 ha, na Słowacji - 721 ha. Powstaje transgraniczna "Beskidzka zielona ścieżka" (17,50 km w Polsce i 15,26 km na Słowacji). Zakończenie prac planowane jest na koniec tego roku. Partnerami są: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach, Lesy Slovenskej Republiky, Obec Stara Bystrica, nadleśnictwa Jeleśnia, Ujsoły oraz Wisła.

Co łączy ratowanie beskidzkich lasów i rezerwatu Łężczok położonego na terenie Nadleśnictwa Rudy Raciborskie? Prócz ochrony przyrody oraz ochrony przeciwpowodziowej także dofinansowanie z europejskich funduszy. Jeśli chodzi o Łężczok, to 85 proc. dotacji pochodzi z Programu Infrastruktura i Środowisko, 15 proc. z NFOŚiGW. W rezerwacie trwa remont grobli, które groziły przerwaniem i zalaniem okolicznych miejscowości. Gdyby nie unijne pieniądze na remont grobli, cudowne krajobrazy, florę i faunę Łężczoka moglibyśmy za parę lat oglądać już tylko na zdjęciach.


Łężczok to kraina stawów i unikalnych siedlisk ptasich

Dlaczego do rezerwatu musiały wjechać koparki?
Groble nie tylko przesiąkały, ale w niektórych miejscach wypływały strumyki. Przy większym naporze wody mogłyby zostać zerwane. A wówczas we wsi Turze, która w maju 2010 roku znalazła się pod wodą, dramat byłby o wiele większy. Na czas osuszony został staw Babiczok i do nieszczęścia nie doszło. Koparki wyjadą z rezerwatu pod koniec 2012 roku.

Łężczok to...

Największy w woj. śląskim rezerwat przyrody. Jego powierzchnia stanowi 64 proc. powierzchni wszystkich rezerwatów naszego regionu.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto