Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak doprowadzono do ruiny cynkownię w Szopienicach [Fotogaleria]

Redakcja
Niegdyś miejsce pracy i powód do dumy mieszkańców Szopienic, dziś ruina powstała w wyniku zaniedbania. Witajcie na skażonych terenach dawnej huty cynku Wilhelmina.

Początki huty sięgają 1834 roku, kiedy firma Bergwerksgesellschaft Georg von Giesches Erben uruchomiła w Szopienicach hutę cynku Wilhelmina. Po rozbudowie, na początku XX wieku, huta stała się największym na Śląsku producentem metali nieżelaznych i największym ośrodkiem produkcji kadmu na świecie.

Dziś dawna Wilhelmina znajduje się w stanie ruiny, wyburzona została większość budynków zakładu. Do ich usunięcia przyczyniły się protesty mieszkańców Szopienic, którzy donosili o upodobaniu sobie przez dzieci niebezpiecznego miejsca do zabaw wśród azbestu i kałuż kwasów. W 2004 wydarzył się wypadek, w wyniku którego spadający strop przygniótł mężczyznę. Teren nie jest ogrodzony ze względu na zbyt wysokie koszty.

Czytaj również: Huta Kościuszko w Chorzowie [Fotoreportaż Krzysztofa Kowolika]

W rejestrze zabytków dla województwa śląskiego znajdziemy trzy obiekty huty: cechownię, portiernię nr 1 oraz wieżę ciśnień. Tego typu zabezpieczenia nie wpływają na poprawę ich stanu; wyburzone budynki huty także przez pewien czas były pod ochroną, do momentu w którym nie zostały zaniedbane na tyle, by można było je z rejestru wypisać i zrównać z ziemią.

Raczej nie ma co liczyć na zmianę takiego stanu rzeczy – stare huty czy kopalnie bardziej opłaca się wyburzać niż restaurować, dodatkowo w przypadku terenów skażonych metalami ciężkimi rewitalizacja byłaby po prostu za droga. W ten sposób charakterystyczna zabudowa zamienia się w pustynię gruzu położoną w centrum wielkiej, rozwijającej się aglomeracji.

Czytaj również: W hucie "Waryński" i kopalni "Rozalia" [fotofelieton]
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto