Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Katowice obchodziły Dzień Wegetarianizmu? [foto]

Krzysztof Gierak
Krzysztof Gierak
Niesprzyjająca aura nie przeszkodziła w zorganizowaniu w sobotę, 4 października, obchodów Międzynarodowego Dnia Wegetarianizmu w Katowicach. Jak się okazało zainteresowanie mieszkańców było duże.

Wszystko zaczęło się kilka minut po godzinie 11 na ulicy Stawowej w Katowicach. W ramach katowickich obchodów MDW można było m.in. spróbować wegetariańskich dań, oddać krew w specjalnie na ten dzień podstawionym ambulansie lub zobaczyć projekcję filmów w restauracji Złoty Osioł.

- Przechodnie, choć nieco zaskoczeni, bardzo chętnie podchodzili do nas, próbowali przygotowanych wege pyszności i rozmawiali - mówi MM Silesii Joanna Śladowska, jedna z organizatorek obchodów Międzynarodowego Dnia Wegetarianizmu w Katowicach - Rozmawiali o aspektach zdrowotnych diety wegetariańskiej, o dostępności eko-produktów w handlu, o GMO itd. Prosili także o jakieś łatwe przepisy - wyjaśnia Śladowska.

Jednym z elementów tego dnia było zbieranie podpisów pod petycjami, m.in. w sprawie zakazu transportu koni na rzeź lub przeciwko tzw. kojcom porodowym, które są nagminnie stosowane w przemysłowym chowie świń, a powodują duże cierpienia tych zwierząt.

Dużym zainteresowaniem cieszył się wegetariański poczęstunek. Każdy mógł spróbować dań bez mięsa, dowiedzieć się jak je przygotować oraz na czym polega dieta wegetariańska. - Częstując ludzi próbowaliśmy ich namówić chociaż do ograniczenia spożywania mięsa na co dzień - wyjaśniają organizatorzy. Przechodnie mogli się przekonać, że dieta wegetariańska nie jest wcale droga, a stwierdzenie "że mogą sobie na nią pozwolić tylko ludzie o wysokich dochodach" to mit.

- Dieta wegetariańska jest dla każdego, kto chce jadać smacznie, zdrowo i ma choć trochę inwencji twórczej w kuchni. Na pewno nie jest to dieta dla leniuchów, którym wystarczy codzienna porcja ziemniaków ze schabowym ociekającym tłuszczem - mówi Joanna Śladowska, która wegetarianką jest już od 16 lat.

Wszystkie osoby włączone w sobotnią akcję oraz im pomagające, zaznaczają również, że najważniejsza w wegetarianizmie jest świadomość tego, że jest to dieta wolna od okrucieństwa zadawanego innym istotom, po to aby zaspokoić nasze zachcianki smakowe.

- Mniej więcej do trzeciego roku życia kochanie wszystkich zwierząt jest dla nas naturalne, niemal odruchowe. Gdy pewnego dnia na naszym talerzu ląduje kawałek mięsa, który już niczego nie udaje - nie wiemy, skąd się wziął. Nie byliśmy bowiem świadkami zabijania. Dowiadujemy się, że to kawałek cielaczka, świnki albo kurczaczka. Czy to znaczy, że to zwierzątko zostało zabite? – pytamy. W odpowiedzi słyszymy, że wprawdzie kurczaczek, cielaczek albo świnka zostały zabite ale to były inne świnki, cielaczki, kurczaczki - nie te znajome, które tak szczerze kochamy. Tak wygląda pierwsza lekcja podwójnej moralności, która potem pomaga nam wzniecać wojny i zabijać tych, których nie znamy - mówi psycholog Wojciech Eichelberg o wegetarianiźmie na łamach witryny internetowej fundacji "VIVA! akcja dla zwierząt".

Organizatorem akcji był katowicki Front Wyzwolenia Zwierząt. Dzień Wegetarianizmu został zorganizowany już po raz drugi. Pierwszy odbył się w maju w ramach obchodów Eko Rock Festiwalu w Mysłowicach.

Zapraszamy do zobaczenia galerii zdjęć, które udostępnili MM-ce Joanna Śladowska oraz Robert Surma.


Co sądzisz o diecie wegetariańskiej i czy tego typu akcje są potrzebne na ulicach naszych miast?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto