Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Jeśli pragniesz kobiety, to ją porwij" na Stacji Ligota [zdjęcia]

Piotr Kalsztyn
Piotr Kalsztyn
Teatr Żelazny przygotowuje kolejny spektakl. Farsowa opowieść ...
Teatr Żelazny przygotowuje kolejny spektakl. Farsowa opowieść ... Piotr Gacek
Teatr Żelazny przygotowuje kolejny spektakl. Farsowa opowieść Anny Burzyńskiej o ekscentrycznym porywaczu, który swoje ofiary raczy wystawnymi kolacjami przy świecach, a po trzech godzinach puszcza wolno zostanie premierowo pokazana 18 lipca w teatrze działającym na terenie dworca PKP Katowice-Ligota.

Motyw uprowadzenia kobiety siłą - raptus puellae - był rozpowszechniony już w kulturze antycznej, zaś u Sienkiewicza pojawia się w prawie każdej powieści. Taki los spotkał na przykład Nel w "Pustyni i w puszczy", Danusię w "Krzyżakach", Helenę z "Ogniem i mieczem", czy Oleńkę z "Potopu". Starożytni lubowali się z kolei w opowieściach o uprowadzeniu Europy (córki króla fenickiego Agenora) przez Zeusa, Persefony przez boga podziemi, Hadesa i historii o tym, jak Helena Trojańska została porwana swemu mężowi Menelaosowi po uwiedzeniu przez Parysa.

Zobacz zdjęcia z prób do spektaklu

Najczęściej niestety bywa tak, że porwane panie przeżywają koszmar. Strach, tortury, ciemna cela, woda i suchy chleb. Marzenie o końcu gehenny i niepewność jutra. Ale nie dotyczy to kobiet uprowadzonych przez Adama. One nie mogą uskarżać się na brak szacunku. Elegancka kolacja, świece, muzyka, a potem deser, kawa i herbata (przynosi obie, na wszelki wypadek, bo z zakneblowanych ust komunikaty dochodzą dość niejasne).

Po trzech godzinach ekscentryczny porywacz zwraca wolność swoim ofiarom. Większość z nich, zaskoczona takim obrotem sprawy, w te pędy wraca do domu. Adam kolekcjonuje wspomnienia kolejnych porwań jak znaczki w klaserze, aż do dnia, w którym jedna z kobiet postanawia zostać u swego porywacza na stałe. Zostać, wprowadzić się, może założyć rodzinę? A potem do drzwi puka kolejna, która wpadła na ten sam pomysł. I okazuje się, że uroczy porywacz w obliczu braku kontroli nad swoimi ofiarami, ma szalenie trudny orzech do zgryzienia...

Przezabawna komedia autorstwa Anny Burzyńskiej to kolejna premiera Teatru Żelaznego. W rolę podrywacza i porywacza w jednej osobie wcieli się Piotr Wiśniewski, założyciel Przestrzeni Twórczej Stacja Ligota, w której spektakl będzie grany. 

- Po poruszającym, ale mimo wszystko jednak przygnębiającym spektaklu „Ballada o bezpańskiej suce i gołębiu”, który zainaugurował działanie Przestrzeni Twórczej, postanowiliśmy sięgnąć po zabawniejszy repertuar z nadzieją, że tym razem zamiast łez wzruszenia wywoła u widzów salwy śmiechu – mówi Piotr Wiśniewski.

Na scenie partnerują mu Alicja Szymkiewicz i Szymon Strużek - aktorzy na co dzień związani z teatrem Gry i Ludzie oraz Joanna Wawrzyńska, współtwórczyni Przestrzeni Twórczej, która pojawia się także na deskach Teatru Śląskiego. Reżyseruje Alina Moś-Kerger, autorka spektaklu "Karin Stanek", granego w teatrze Korez w Katowicach.

Premiera spektaklu 18 lipca o godzinie 19.00 na Stacji Ligota przy ulicy Franciszkańskiej 1 w Katowicach.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto